Ex-torrenty.org
Muzyka / Gothic Metal
ARTROSIS - IMAGO (2011) [WMA] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Uploader
Data dodania:
2019-07-12 18:11:59
Rozmiar: 349.86 MB
Ostat. aktualizacja:
2022-10-31 22:18:39
Seedów: 0
Peerów: 5


Komentarze: 3

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...




Są na świecie płyty, o których nie śniło się młodym klerykom...



...( Opis )...

Pięć lat Tyle czasu minęło od wydania ostatniego, dobrze przyjętego albumu składu Artrosis "Con Trust". To w polskim gotycko-metalowym światku szmat czasu, inny jego przedstawiciel - Closterkeller, przeskoczył w tym okresie o ligę wyżej. Teraz grupa rodem z Zielonej Góry wraca i wcale nie zamierza się ścigać. "Imago" ma za zadanie eksplorację pokładów industrialu i elektroniki, które tkwiły w głowie Medeah i jej kolegów.

Aby uzupełnić "rys historyczny" i dojść do stanu obecnego, trzeba wyjaśnić, że przerwa w wydawniczej działalności wiązała się przede wszystkim z rozbieżnościami dotyczącymi wizji działalności Artrosis pomiędzy Medeah (Magdaleną Dobosz - liderką i wokalistką), a pozostałymi członkami grupy. W ich wyniku zespół przeszedł prawdziwe przemeblowanie, większość składu odeszła, a wrócił współzałożyciel bandu, klawiszowiec Maciej Niedzielski. Jego wpływ na powstanie "Imago" jest momentalnie zauważalny.

Po pierwsze jest współautorem muzyki, po drugie zajął się produkcją i miksem. I od razu syntetycznie wygenerowana partia orkiestry w intro "Arche" daje znak, że elektronika będzie tu rządzić, a gdy wchodzi beat w stylu Depeche Mode w "Nie tamta już" nie mamy co do tego żadnej wątpliwości. Do tego dochodzi mroczna partia klawiszy, brudne gitary i niski śpiew Medeah - całość tworzy mechaniczny, bardzo industrialny klimat - jest ciekawie, chce się iść dalej.

Bardzo depechowo, ze względu na charakterystyczny klawisz, jest w "Chcę znów tam być" - jeśli zastanawiacie się co by było, gdyby Dave Gahan był kobietą, znajdziecie tu odpowiedź. Nieco na innym biegunie, rozmarzonym, przestrzennym, z licznymi pasażami klawiszów i gitar leży świetne "Moje niebo", które wyróżnia się jeszcze genialną partią Medeah, wysoką, agresywną. Ten pazur świetnie kontrastuje ze spokojem podkładów. Najbliżej gotyku lokuje się "Fatalne Przeznaczenie", to za sprawą specyficznie podanych gitar, chłodnych partii klawiszy i wokalu umiejscowionego w średnich rejestrach.

Podsumowując: "Imago" to album mogący się poszczycić sprawnie złożonymi do kupy industrialem i elektroniką, nawiązujący do takich płyt Artrosis jak "Fetish" czy "Melange", niemniej będący wyraźnym krokiem na przód. Moim zdaniem nagranie takiej płyty to świetne posunięcie - z bandem Anji Orthodox na polskim poletku raczej się nie wygra, więc warto stworzyć coś oryginalnego. Artrosis się to w pełni udało.

Jurek Gibadło




Artrosis powraca w składzie z Medeah i Maciejem Niedzielskim. Powyższy duet uzupełnia Artur Tabor na gitarze. Powrót Niedzielskiego jest o tyle istotny, że wraz z Medeah odpowiada on za muzykę na całym albumie, ale także za produkcję i miksy.

„Imago” bliżej więc do klimatów znanych z „Fetish” i „Melange” niż rockowego „Con Trust”. W utworach dominują instrumenty klawiszowe uzupełniane przez gitarę, a całe brzmienie sekcji zapewnia automat perkusyjny. Tak zwani „starzy fani” Artrosis powinni być bardzo zadowoleni. Poza zupełnie nie pasującym, choć pięknym, filmowo-symfonicznym „Arche”, mamy na „Imago” zestaw gotycko-industrialnych utworów, w których Artrosis zawsze wypadał świetnie.

Od pierwszego przesłuchania wyróżnia się „Nie tamta już” z ostrymi gitarowymi zagrywkami i ciekawą partia klawiszy. „Moje niebo” przyciąga uwagą oryginalną linią wokalu, w której głos Medeah brzmi ostrzej i bardziej chropowato. Czysty, niemal krystaliczny śpiew mamy za to w „Tysiącu prawd”, który jest chyba najbardziej rockowym utworem w całym zestawie. Piękną partię wokalu”, której wtórują industrialne brzmienia klawiszy, przynosi również tytułowy „Imago. W „Już tylko śnij” mamy wstęp w postaci syntetycznie spreparowanych smyczków, a oszczędna muzyka po raz kolejny daje pole do popisu dla Medeah. Rytmiczny „Chcę znów tam być” pokazuje Artrosis jako zespół świetnie wypadający w niemal całkowicie elektronicznych kompozycjach. A najnowsze dzieło zespołu kończy prawdziwa perła. Dziecięcy, delikatny głos, wyśpiewujący tekst o przemijaniu /w tej roli gościnnie Iga Stupkiewicz/, kontrastuje z industrialnie rzężącymi gitarami. Po chwili dołącza Medeah, a zarówno tekst przez nią śpiewany, jak i wokaliza stanowią piękna puentę tego utworu.

„Homogeniczny rytm, godzina po godzinie, nic nie trwa wiecznie, panta rhei!”

Nowa płyta Artrosis też nie trwa wiecznie, kończy się wspomnianym „Panta Rhei”, ale bardzo cieszy i pozostawia pewien niedosyt. A to chyba najlepsza rekomendacja dla tego bardzo udanego albumu.

Editor




Zdaję sobie sprawę, że w ramach gatunków istnieją zespoły kultowe. Istnieją też takie, za którymi ciągnie się pewna utarta opinia. Tym cokolwiek dziwnym wstępem nie pije do Artrosis. Wprost przeciwnie. Chciałem zaznaczyć, że byłem sympatykiem ich (bodaj) najbardziej kontrowersyjnej płyty - debiutanckiej. Gdzież jej kontrowersyjność? W tym, że większość muzyki wydawała się "narysowana", a rytmika raziła wręcz syntetyką. Po wielu latach jednak do dziś pamiętam wiele melodii z tego albumu? To chyba dobrze o nim świadczy. Za recenzję nowego albumu zabrałem się z ochotą, bowiem słyszałem, że skład Artrosis obecnie zbliżony jest do składu, który grał rzeczony debiut.

Wydaje mi się, że to dobrze świadczy o albumie, jeśli podoba się osobie na co dzień nie obcującej z daną stylistyką. I tak jest z "Imago". Płyta mnie oczarowała. Kompletnie nie w kryteriach rockowych.
Gitary to raczej plamy w tłach, wybrzmiewające riffy, spokojne motywy. Nawet gitarowe solówki uchodzą uwadze w gąszczu melodii wokalnych i klawiszowych. Powtórzę - nie jestem ekspertem od gotyckiego grania, ale ten album mnie po prostu zachwycił. Dawno nie słuchałem tak przystępnie podanej na talerzu elektroniki. Owszem brylują tutaj spokojniejsze przestrzenne utwory, jednak nie sposób przejść obok motywów ostrzejszego klawiszowego grania.
Nie do końca trafia do mnie nie przystający do takiego motywu fragment śpiewany przez dziecko w utworze ostatnim. Wprawdzie jest to patent wywołujący poczucie grozy... jednak w perspektywie całej kompozycji... psuje mi obraz. Jest też pewnym przekoloryzowaniem. Motyw zaśpiewany raz, może dwa byłby zaskakujący. Powtarzany wielokrotnie jak mantra - po prostu nuży.
Oczywiście wielkim atutem są tu wokalizy. Nie dość, że barwa głosu wokalistki jest naturalna, to i melodie przez nią śpiewane świetnie korelują z muzyką. Że nie wspomnę o pozytywnym aspekcie, że Artrosis tworząc teksty w języku polskim, mija szerokim łukiem frazesy.

Mamy więc do czynienia z zaskakującym albumem elektro-gotyckim (jest taki gatunek?). Wiele tu świetnych patentów wiążących symfonikę (orkiestracje) z elektroniką. Akustyczne brzmienie fortepianu we wstępie tylko podsyca chęć obcowania z albumem. Kolejne utwory, serwujące na zmianę melodie i ostrą elektronikę (schowaną lekko w miksie), wpływają na odbiór albumu pozytywnie. Kulminacją płyty jest dla mnie rewelacyjny kawałek tytułowy z genialną melodią... Ale do moich zdecydowanych faworytów musze zaliczyć też utwór "Tysiąc Prawd", który po prostu mnie rozwala! Na koniec jednak wypunktuję zarzuty, które na pewno wpływają na ocenę końcową. Po pierwsze niezrozumiały dla mnie jest utwór 4 zakończony ponad minutową ciszą (no jakoś mnie to drażni)... nawet jeśli sam sobie tłumaczę że chodziło o wyciszenie w utworze o zasypianiu (wiecznym?). Następnie obraz całości burzy mi nieco kawałek ostatni. Ale jeśli przypomnę sobie początek płyty, który również był mniej przystępny, mniej melodyjny - być może jednak to klimatycznie zatoczony krąg? W sumie więc oceniam płytę na (prawie) bardzo dobrą.

7,75/10 (Piotr Spyra)



...( TrackList )...

1. Arche 1:29
2. Nie Tamta Już 3:46
3. Za Wszystko - Nic 6:25
4. Już Tylko Śnij 4:46
5. Moje Niebo 4:23
6. Chcę Znów Tam Być 5:37
7. Imago 5:48
8. Doskonała 5:54
9. Tysiąc Prawd 4:32
10. Fatalne Przeznaczenie 5:39
11. Panta Rhei 6:48



...( Obsada )...

Vocals [Śpiew], Keyboards [Instrumenty Klawiszowe] – Medeah
Guitar [Gitara] – Artur Tabor
Keyboards [Instrumenty Klawiszowe] – Maciej Niedzielski

Guest [Gościnnie Na Płycie Wystąpiła] – Iga Stupkiewicz (tracks: 11)




https://www.youtube.com/watch?v=GBkeb4MsuJk



POZWÓL POBRAĆ INNYM, NIE BĄDŹ ŚWINIĄ!!!



...( Info )...

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-22:00.
POLECAM!!!

START JAK BĘDĄ CHĘTNI... 100% Antifascist

Lista plików

Trackery

  • http://tracker1.itzmx.com:8080/announce
  • udp://opentrackr.org:1337/announce
  • udp://exodus.desync.com:6969/announce
  • udp://tracker.torrent.eu.org:451/announce
  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • udp://thetracker.org:80/announce
  • udp://explodie.org:6969/announce
  • udp://open.demonii.si:1337/announce
  • udp://tracker.tiny-vps.com:6969/announce
  • udp://tracker.filemail.com:6969/announce
  • udp://denis.stalker.upeer.me:6969/announce
  • udp://retracker.lanta-net.ru:2710/announce
  • udp://tracker.open-internet.nl:6969/announce
  • udp://tracker.internetwarriors.net:1337/announce
  • udp://tracker.leechers-paradise.org:6969/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org