Ex-torrenty.org
Muzyka / Koncerty
OSADA VIDA - WHERE THE DEVILS LIVE (2012) [DVD5] [NTSC] [FALLEN ANGEL]


Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2020-04-21 23:46:58
Rozmiar: 4.34 GB
Ostat. aktualizacja:
2020-04-21 23:46:58
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...

[Gdy obojętność jest przyzwoleniem, a przyzwolenie jest akceptacją, gdy akceptacja jest tłumaczeniem że sytuacja jest wyższa racją...]


DVD 5
NTSC, 16:9
DD 2.0
DD 5.1
Czas - 98 min
Osada Vida to kwartet pochodzących ze Śląska muzyków parających się progresywnymi dźwiękami. MLWZ od wielu lat kibicuje tej formacji. Na naszych łamach omawialiśmy wszystkie trzy studyjne wydawnictwa zespołu: „Three Seats Behind A Triangle” (2006), „The Body Parts Party” (2008) i „Uninvited Dreams” (2009). Obecnie ukazuje się na rynku ich pierwsze w karierze wydawnictwo DVD, zatytułowane „Where The Devils Live”.

Na albumie tym, oprócz zarejestrowanego w listopadzie 2011 roku w Teatrze Śląskim koncertu, gdzie zespół towarzyszył brytyjskiej Arenie, znajdują się inne ciekawe materiały jak: biografia zespołu, wywiad opowiadający o historii i rejestracji owego albumu, zdjęcia, filmik „making of” z planu produkcji tego koncertu oraz wiele innych ciekawostek. Album został wydany nakładem Metal Mind Productions jak zawsze w bardzo staranny i czytelny sposób (duże ukłony za to w kierunku Jarka Wieczorka). Estetyka wydania oraz szata graficzna autorstwa Rafała Paluszka (to klawiszowiec Osady Vidy) to bardzo interesująca, nieco rubensowska, ale ciekawa i nawiązująca do zawartości wnętrza DVD, stylistyka.

Sam koncert od strony technicznej zrealizowany był w profesjonalny sposób, może jedyne, czego mi brakuje to amerykańskiego luzu i dynamiki samych odtwórców. Po przesłuchaniu kilku utworów i minimalnych wklejkach wizualizacyjnych obrazu z innych epok wymieniających się z obrazem z koncertu „live”, mam wrażenie, że jest zbyt statycznie, jednak gatunek granej muzyki, jak i poszczególne kompozycje nie skłaniały zarówno muzyków, jak i publiczności aż do żywiołowych wyczynów. Ciut więcej ruchu i emocji mogłoby się jednak pojawić, bo z pewnością przyciągnęłoby to na dłuższy czas uwagę potencjalnego odbiorcy. Efekty świetlne, błyski, rożne rzuty ujęć itd. są dość standardowe. Za to wykonawczo, utwory zagrane są z dość fajnym pomysłem i układem setlisty. Nie obyło się bez tzw. szlagierów grupy, jak i utworów ważnych dla zespołu, jeszcze tych z czasów nagrywania materiałów demo (pośród kompozycji pochodzących z trzech wymienionych wyżej studyjnych płyt zespołu znalazł się jeden rarytas w postaci premierowego utworu "Hard-Boiled Wonderland").

Reasumując, szczerze polecam wszystkim fanom polskiego rocka progresywnego to wydawnictwo. A chłopakom z zespołu Osada Vida gratuluję wytrwałości i chęci działania. Wiem, że byli na rozdrożu i w tej chwili ich fani nie mieliby czego oglądać słuchać i czytać, a tym bardziej postawić na półkę, a tak mają interesującą produkcję DVD, mają recenzje i, co najważniejsze, sam zespół ma potencjalnych odbiorców, którzy poprzez to wydawnictwo być może zainteresują się jego twórczością i chętnie przyjdą zobaczyć występy Osady Vidy na żywo.

Robert 'Morfina' Węgrzyn,


Materiał zawarty na DVD „Where The Devils Live” zawiera zapis koncertu, który odbył się 10 listopada 2011 roku w Teatrze Śląskim w Katowicach. Słychać, że w muzyce Osady pobrzmiewają nuty innych czołowych przedstawicieli rocka progresywnego, na których się wzoruje, jak Yes, Porcupine Tree, Pain of Salvation, Rush, King Crimson, może nawet Camel.

Osada Vida oprócz trzech wydawnictw demo ma w swoim dorobku trzy regularne albumy: „Three Seats Behind A Triangle” (2006/2007), „The Body Parts Party” (2008) i „Uninvited Dreams” (2009). Zespół jest bardzo dobrze przyjmowany poza granicami naszego kraju. Świadczy o tym udział w amerykańskim festiwalu The Rites of Spring Festival w 2011 roku, na którym nasz polski Believe zagra w 2013 roku.

Koncert zagrany w teatrze im. Wyspiańskiego rozpoczyna intro w postaci kompozycji „Remember Your Name”, potem mamy perełkę, jaką jest kawałek „Hard – Boiled Wonderland”, „Uninvited Dreams”, „Brain (Mind On Cloud Nine)”, „Muscle (Strong but Powerless)”, „Bone (My Name Is Bone, The Single Bone)”, „Is That Devil From Spain Too?”, „Everyday Ltd.”, „Neverending Dream” i zagrany na sam koniec „Childmare (A Goodnight Story)”.

Będę szczery do bólu, ale mnie Osada Vida w wersji na żywo na DVD kompletne rozczarowała. Przede wszystkim daje się we znaki maniera wokalna Łukasza Lisiaka: nieznośna i irytująca. Facet sprawia wrażenie prywatnie fajnego gościa, ale wokalnie jest fatalny. Śpiewa anemicznie, bez pasji. Sam koncert z kolei jest pozbawiony życia, energii i jest przykładem, jak nie powinno się grać koncertów rocka progresywnego. Dramatycznie brak charyzmy całemu spektaklowi. Na dodatek ta martwota wokalna i bezbarwność sceniczna całego zespołu dokuczają widzowi siedzącemu przed telewizorem. Lisiak nie próbuje nawet śpiewać, tylko melorecytuje. Pozbawiony jakiejkolwiek barwy głos brzmi obojętnie.

Słucha się tego bez odrobiny zainteresowania, gdyż muzycy tak bardzo przejęci są graniem, że zupełnie zapominają, że ma ono im sprawiać jakąś radość. Jakby kij połknęli. Oczywiście muzycznie i warsztatowo nie ma się do czego przyczepić, ale zwykły zjadacz chleba albo nawet meloman i fan prog-rocka uśnie z nudów na tym koncertowym DVD. Są w koncercie drobne przebłyski weny twórczej, ale ogólnie jest drętwo. Osada Vida jest dobrym zespołem studyjnym, ale ich muzyka w wydaniu na żywo i to w dodatku na DVD razi ogromną statycznością.

Dlatego też „Where The Devils Live” jest produkcją skierowaną zapewne tylko i wyłącznie do bardzo wąskiego kręgu odbiorców. O ile taki Krzak czy choćby Believe występujące na deskach teatru im. Wyspiańskiego potrafiły w swoją muzykę na żywo tchnąć energię i porwać publiczność, to Osada Vida została zjedzona przez tremę lub brak predyspozycji do grania na żywo i bawienia publiczności.

Realizatorzy robili, co mogli, żeby statyczność koncertu ożywić poprzez filmowe tricki jak nakładanie jednego obrazu na drugi, niestety to niewiele pomogło. Zabrakło tego wieczoru klimatu i natchnienia.

ASPEKTY TECHNICZNE

O ile sam koncert pozostawia wiele do życzenia, o tyle jakość wydania DVD jest lepsza, choć niepozbawiona błędów. Obraz w formacie pełnoekranowego 16:9 mieni się wszelkiej maści niebieskościami, morską zielenią, odcieniami czerwieni, żółtego. Ten zestaw kolorystyczny uzyskano dzięki światłom, które dosłownie zalewają całą scenę.Wszystkie kolory utrzymano w bardzo zimnych odcieniach. Jedyne, co razi w transmisji, to siatka pikseli obecna w dynamicznych ujęciach. Widać, że realizatorzy postarali się jakoś uatrakcyjnić wizualnie koncert na DVD, stosując techniki nakładania kadrów na siebie. Przyznam, że zamierzony efekt udał się, kuleje jednak ostrość, lekko zmiękczona, co jest spowodowane zapisem jednowarstwowym.

Ścieżka dźwiękowa w Dolby Digital 5.1 zmiksowana tak, że wyraźny głos wokalisty dobiega z kanału centralnego. Fronty przenoszą pasmo pozostałych instrumentów wyraźnie i selektywnie. Z kanałów surround dobiegają owacje publiczności. Przełączenie na wersję Dolby Digital Stereo sprawia, że dźwięk ma jednak brzmienie bardziej scalone, mniej rozseparowane niż wersja wielokanałowa. Wersja stereofoniczna brzmi po prostu naturalniej.

BONUSY

W dziale „Extras” najważniejszy jest „Interview”, czyli wywiad z Łukaszem Lisiakiem i Rafałem Paluszkiem trwający 25 minut. Panowie mówią nie tylko o koncercie, ale i o historii i prehistorii Osady, tłumaczą małą obecność tekstów w kompozycjach zespołu, wspominają kulisy nagrywania swoich pierwszych demówek czy zwierzają się z braku dobrego wokalisty w zespole… Ciekawie i szczerze.

„3 Hours To The Show” to krótka impresja na temat przygotowań do koncertu.

Pozostałe dodatki to już standard wydawcy: biografia zespołu, dyskografia, galeria zdjęć i tapety na komputer, cztery.

Marcin Kaniak

1. Intro - Remember Your Name
2. Hard-Boiled Wonderland
3. Uninvited Dreams
4. Brain (Mind On Cloud Nine)
5. Muscle (Strong But Powerless)
6. Bone (My Name Is Bone, The Single Bone)
7. Is That Devil From Spain Too?
8. Everyday Ltd.
9. Neverending Dream
10. Childmare (A Goodnight Story)

Extras:
1. Interview With Łukasz Lisiak And Rafał Paluszek
2. Biography
3. Discography
4. Photo Gallery
5. Desktop Images

Bass, Vocals – Łukasz Lisiak
Drums – Adam Podzimski
Guitar – Bartek Bereska
Keyboards – Rafał Paluszek

https://www.youtube.com/watch?v=4zrffxABYz4

POZWÓL POBRAĆ INNYM, NIE BĄDŹ !!!

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-22:00.
POLECAM!!!

START JUTRO PO PRACY... 100% Antifascist

Lista plików

Trackery

  • http://tracker1.itzmx.com:8080/announce
  • udp://opentrackr.org:1337/announce
  • udp://thetracker.org:80/announce
  • udp://explodie.org:6969/announce
  • udp://open.demonii.si:1337/announce
  • udp://exodus.desync.com:6969/announce
  • udp://tracker.tiny-vps.com:6969/announce
  • udp://tracker.filemail.com:6969/announce
  • udp://tracker.torrent.eu.org:451/announce
  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • udp://denis.stalker.upeer.me:6969/announce
  • udp://retracker.lanta-net.ru:2710/announce
  • udp://tracker.open-internet.nl:6969/announce
  • udp://tracker.internetwarriors.net:1337/announce
  • udp://tracker.leechers-paradise.org:6969/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org