Ex-torrenty.org
Muzyka / Metal
SULPHUR AEON - THE SCYTHE OF COSMIC CHAOS (2018) [WMA] [FALLEN ANGEL]


Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2021-06-04 09:08:49
Rozmiar: 388.73 MB
Ostat. aktualizacja:
2021-06-04 10:27:01
Seedów: 3
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


Zaledwie 5 lat zajęło Niemcom z Sulphur Aeon wypracowanie sobie na tyle dobrej renomy w podziemiu, żeby ich trzecia płyta była wydawnictwem naprawdę wyczekiwanym. Sam byłem cholernie ciekaw, co też tym razem przygotują; nastawiłem się bardzo ostro i — jak już widzicie po ocenie — nie zawiodłem się. "The Scythe Of Cosmic Chaos" spełnia wszystkie moje oczekiwania. O jakiejś rewolucji w ramach stylu nie ma oczywiście mowy, jednak zespół z pewnością wykorzystał nowe możliwości wynikające z rozbudowania składu o dwóch muzyków.

Ewolucja Sulphur Aeon jest odczuwalna w każdym elemencie, także w tym, na którym zależało mi najbardziej – w brzmieniu. Zespół nareszcie zadbał o odpowiednią czytelność, aby nie sprowadzić muzyki do nieprzeniknionej ściany dźwięku. Zyskały na tym przede wszystkim gitary. Na poprzednich krążkach bywało, że przy większej zawierusze schodziły gdzieś na dalszy plan i ciężko było wyłapać, co tak naprawdę grają. Na "The Scythe Of Cosmic Chaos" nie ma takiego problemu i nawet w najgęstszych, najbardziej zagmatwanych fragmentach można delektować się każdym dźwiękiem.

A zapewniam, że jest czym, bo trzeci album Sulphur Aeon odznacza się ogromnym rozmachem, wielowątkowymi strukturami utworów, mnogością zmian nastroju i tempa. Jeśli zespół postawił sobie za cel nie zanudzić słuchacza, to w pełni się z tego wywiązał. Ogarnięcie wszystkich niuansów poupychanych w utworach to zabawa na dziesiątki przesłuchań, bo nawet gdy człowiek jest już pewny, że dogłębnie poznał całość, pomiędzy riffami trafia się jakiś niewychwycony wcześniej ornament. Niektórych ta kompleksowość może odstraszać, ale zapewniam, że warto zaryzykować, bo paradoksalnie "The Scythe Of Cosmic Chaos" jest najbardziej przystępną płytą w dorobku Sulphur Aeon.

Poza brzmieniem, duża w tym zasługa świetnych, zapadających w pamięć melodii (na pewno nie takich, by przeklasyfikować zespół na "melodic", jak to już w międzyczasie zrobiono) i bardzo zróżnicowanych partii wokalnych. Do tej ostatniej kwestii Niemcy szczególnie się przyłożyli, żeby były doskonale dopasowane do muzyki – gdy trzeba, są agresywne, innym razem czyste i podniosłe – a zawsze wykonane z pełnym zaangażowaniem. Ponadto mamy też sporo chóralnych zaśpiewów, no bo co innego lepiej pasuje do tajemniczych inkantacji. Na żywo będzie to wszystko dość trudne do odtworzenia, ale z płyty robi duże wrażenie.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że "The Scythe Of Cosmic Chaos" to nie tylko kapitalnie przemyślana i intrygująca muzyka, ale również (i ponownie!) całkiem wypasiona oprawa graficzna z zajebistą okładką na czele. Jeśli komuś zdarza się kupować płyty tylko dlatego, że pięknie wyglądają, to i ta powinna znaleźć się w jego kolekcji. Lovecraft byłby dumny!
9/10 (demo)

At the tail end of each year, just at that point when you’re finally confident enough to share your carefully considered Albums of the Year list with other like-minded folks, there always seems to be one band who decide to release something just in time to completely mess up your painstakingly structured running order, forcing you to throw everything up in the air and start all over again. This year, that band is Sulphur Aeon, and you’re very welcome.

The third full length release from the German H.P. Lovecraft devotees, The Scythe of Cosmic Chaos (Ván Records) continues the band’s lurking obsession with foul, eldritch horrors such as The Great Old Ones, The Outer Gods, and The Deep Ones, and is the first album to recognise long-time touring members ‘S’ (aka Sascha Schiemann) on bass (or ‘Abyssopelagial Pulse’) , and ‘A’ (aka Andreas Koort) on guitar (or ‘Yuggothian Chords’) as part of the official line-up.

With five members now contributing to the almost indescribable, crawling chaos, this latest release marks another firm step forward in the band’s evolution. Slow, but monolithically heavy opening track ‘Cult Of Starry Wisdom’ immediately shows the band are unafraid of venturing into new areas and going against what is generally expected, with vocalist ‘M’ (aka Martin Hellion) beginning the song with low, menacing clean tones before producing his more familiar cadaverous roars. After the chanting and the melodic soloing of the first track slowly fades away, the band launch into the churning maelstrom of ‘Yuggothian Spell’. Switching between the punishingly fast and the grindingly slow, ‘M’ explores more of his range, including further clean vocals, anguished shouts and higher pitched roars, all set against a barrage of drums and middle-eastern melodies.

The cyclopean thundering of ‘The Summoning of Nyarlathotep’ and the pitiless savagery of ‘Veneration of the Lunar Orb’ are followed by the squamous lumbering of ‘Sinister Sea Sabbath’, a brooding nine-minute piece which revels in its grasping reptilian malevolence before exploding into a foaming delirium of gibbering cinematic perversion. As the membranous death rattle of ‘The Oneironaut – Haunting Visions Within the Starlit Chambers of Seven Gates’ disappears, it is replaced by the crustaceous savagery of ‘Lungs Into Gills’ with its chanted refrain of “Ia! Ia! Abyssal choirs will sound!”. Final track ‘Thou Shalt Not Speak His Name (The Scythe of Cosmic Chaos)’ is infused with a Black Metal pulse to accompany its blackened, ichorous heart, and closes the album with a malignant vaporous surge.

Augmented by a superb production, Hellion’s vocals (or ‘Incantations’), the drumming (or ‘Tentacles’) of ‘D’ (Daniel Dickmann), Schiemann’s bass, and the guitars (‘Ritualizations’) of Koort and ‘T’ (Torsten Horstmann) shine with the same macabre brightness as the amazing cover art by reliable longtime collaborator Ola Larsson.

Effortlessly combining traditional and progressive Death Metal, Black Metal, other-worldly chanting, and spoken word narration, The Scythe of Cosmic Chaos is a tumultuous crescendo of Middle-Eastern infused, Lovecraftian absurdity which stretches the imagination even further than before.

9/10 (GARY ALCOCK)


1. Cult Of Starry Wisdom
2. Yuggothian Spell
3. The Summoning Of Nyarlathotep
4. Veneration Of The Lunar Orb
5. Sinister Sea Sabbath
6. The Oneironaut - Haunting Visions Within The Starlit Chambers Of Seven Gates
7. Lungs Into Gills
8. Thou Shalt Not Speak His Name


T. - Guitars
M. - Vocals
D. - Drums
S. - Bass, Keyboards
A. - Guitars

https://www.youtube.com/watch?v=0u1lecgNIxk

NIE ZACHOWUJ SIĘ JAK PRAWDZIWY POLSKI KMIOT... POBIERAJĄC UDOSTĘPNIAJ... UDOSTĘPNIAJ TAKŻE PO POBRANIU!

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-22:00.
POLECAM!!!

START WIECZOREM... 100% Antifascist

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • udp://tracker.openbittorrent.com:80/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org