Ex-torrenty.org
Muzyka / Metal
FRACTAL GENERATOR - MACROCOSMOS (2021) [WMA] [FALLEN ANGEL]


Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2021-06-13 13:44:04
Rozmiar: 335.53 MB
Ostat. aktualizacja:
2021-06-13 19:06:04
Seedów: 3
Peerów: 1


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


Dziś skrobnę o nowej płycie alchemików z Fractal Generator „Macrocosmos”. Ale na początek kilka słów o kapeli. FRACTAL GENERATOR powstał w 2008 r w Sudbury w Kanadzie i do tej pory dorobił się dwóch dużych albumów. Pierwszy „Apotheosynthesis” ukazał się w 2015 r (Everlastin Spew Records) i zawiera trzy kwadranse eksperymentalnego death metalu z niewielkimi wpływami grind core. Natomiast OPISywany dziś „Macrocosmos” to kontynuacja „jedynki”, ale brzmi już bardziej dojrzale.

W składu zespołu wchodzą muzycy, którzy już wcześniej udzielali się w różnych kapelach i choć nie padają tu konkretne nazwiska tylko ciągi liczb (może są to cyborgi?), to skład pozostaje wielką tajemnicą. Ale jak chcecie zabawić się w detektywa, to w sieci dojdziecie kto z kim i gdzie.

Przechodząc do zawartości płyty – po kilkukrotnym odsłuchu stwierdzam, że dzieje się tutaj dość sporo, by za pierwszym razem wszystko ogarnąć. Otwierający płytę tytułowy „Macrocosmos” wprowadza nas w odpowiedni nastrój i metal śmierci rozpościera swe skrzydła na dobre. Mam pewne skojarzenia, ale gdzie bym nie rzucił kamieniem, to trafię albo w Morbid Angel albo w Immolation. Może troszkę te klawisze zmylają trop, ale to i dobrze, nie wszystko od razu musi być oczywiste.

Podoba mi się brzmienie płyty, jest szorstkie a zarazem brutalne. Growle też na poziomie ekstra klasy. Czasami zapachnie siarczystym blekiem podlanym delikatnie klawiszem, ale to raczej zaleta niż wada. Świadczy to o klasie muzyków, którzy nie zamykają się w jednej stylistyce i starają się to wszystko wypośrodkować. Generalnie wszystko miesza się w wielkim kotle z napisem Eksperimental metal o podwalinach zdecydowanie Death metalowych. No i warto tutaj nadmienić, że panowie mają ciągoty do technicznego grania, które na całe szczęście nie jest przekombinowane (techniczny onanizm jest zarezerwowany dla kapel z USA).

„Macrocosmos” może „list przebojów” nie zwojuje, ale na pewno zwróci uwagę fanów technicznego i przemyślanego grania.

Ja jak zwykle jestem zadowolony. Polecam!!

Pianka na piwku

Na wstępie wyjaśnijmy sobie jedną kwestię, która może mieć duży wpływ na to, czy ktoś w ogóle zaryzykuje kontakt z muzyką Fractal Generator. Zespół na jakimś — zgaduję, że dość wczesnym — etapie dorobił się bowiem etykiety "experimental black/death/grindcore", która z niewiadomych względów ciągnie się za nim do dzisiaj. Tymczasem ani debiutancki "Apotheosynthesis" ani "Macrocosmos" tak rozbudowanego OPISu nie potrzebują; to po prostu death metal z niewielkim dodatkiem elektroniki – nic, czego można by się bać. Nie bójcie się zatem i śmiało sięgajcie po płyty Kanadyjczyków, bo to naprawdę solidne granie.

Rdzeń muzyki Fractal Generator to spójny wewnętrznie amerykański death metal w dużej części zbudowany na fundamentach rytmicznych Morbid Angel – masywny, ciężki i odpowiednio brutalny. Zaplecze techniczne Kanadyjczyków nie budzi zastrzeżeń, choć trzeba tu wyraźnie zaznaczyć, że podopieczni Everlasting Spew nie zdradzają żadnych ciągotek do szpanowania umiejętnościami czy wychodzenia przed szereg, stąd też "Macrocosmos" to granie w typie "monolit" – dość zbite, jednorodne i bez większych czy znaczących urozmaiceń. Przynajmniej jeśli chodzi o klasyczne instrumentarium.

Dodatki w postaci elektroniki są... no, dodatkami. Coś tam zabzyczy, coś zaszumi, trafiają się klawiszowe plamy w tle – i to w zasadzie tyle. Nawet u Wormed tych przeszkadzajek jest więcej. Niewykluczone, że kolesie z Fractal Generator poświęcili im sporo czasu i uwagi (i choćby dlatego nie drażnią), ale jak dla mnie nie mają one istotnego wpływu na odbiór "Macrocosmos". Wydaje mi się, że z nimi czy bez, muzyka brzmiałby tak samo. No, może straciłaby trochę głębi, ale to ciągle niewiele zmienia.

Debiutancki krążek zespołu przeszedł właściwe bez echa, co zresztą poniekąd rozumiem. Sam wprawdzie doceniam tamten materiał, ale szczerze – nie wracam do niego zbyt często. Liczyłem zatem, że po sześciu latach zbierania doświadczeń Fractal Generator wysmażą coś bardziej spektakularnego i skupiającego uwagę. Niestety, postęp, jaki się dokonał, dotyczy raczej produkcji niż samej muzyki, która — żeby nie było wątpliwości — wciąż trzyma wysoki poziom. Wymagania jednakowoż miałem większe.

demo

Macrocosmos starts with some odd alien throbbing sample before the band crunch their way brutally through an odd time signature at breakneck speed. The riffs and vocals are straight out of the perfect death metal checklist, the drumming is technical without being robotic, performed immaculately through gritted teeth, and the melodies waver from chunky to unnerving, with the synth samples and polyrhythms there to keep things intriguing. Tight string synth arrangements charge at us as quickly as the guitars, the bass simmers behind excoriating vocals, and the guitars pound through the airwaves. It’s difficult to believe this can be reduced just ‘death metal’ when the production is so sharp and the musicianship so precise, and the sci-fi element – the artwork, the band member names as numbers, the space travel theme – are a strong nod to technical/progressive work that we may see more of in albums to come.

Occasionally, the samples, clicks, and whirrs seem a little out of place, or at least need embellishing for them to have any real impact, and the warped black-ish vocals distract from the normal ferocity of their usual delivery. But the aggression, constant tension, and high pace of the record is reminiscent of a prime Hate Eternal, and the production work is something Erik Rutan himself would be proud of. The difference between this and their first release is stark, and the 5 years’ worth of effort they put into this album is evident from the off. A solid addition to anyone’s death metal list for 2021.

Mat Childs


1. Macrocosmos 5:44
2. Aeon 4:22
3. Serpentine 4:41
4. Contagion 4:20
5. Chaosphere 4:35
6. Shadows Of Infinity 5:02
7. Pendulum 4:12
8. Primordial 5:12
9. Ethereal 4:09


https://www.youtube.com/watch?v=ekiG3J0yCJw

NIE ZACHOWUJ SIĘ JAK PRAWDZIWY POLSKI KMIOT... POBIERAJĄC UDOSTĘPNIAJ... UDOSTĘPNIAJ TAKŻE PO POBRANIU!

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-22:00.
POLECAM!!!

START JAK BĘDĄ CHĘTNI... 100% Antifascist

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • udp://tracker.openbittorrent.com:80/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org