Ex-torrenty.org
Muzyka / Metal
DAMNABLE - INPERDITION (1996/2021) [WMA] [FALLEN ANGEL]


Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2021-06-16 21:33:49
Rozmiar: 168.24 MB
Ostat. aktualizacja:
2021-06-16 21:33:49
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


Piękną przesyłkę zgotowała mi wytwórnia Godz Ov War Productions na urodziny. Zbliża się połowa stycznia nowego roku i przyszedł czas na odsłuch totalnie kultowego materiału w postaci wznowienia kamienia milowego ekstremalnej muzy – Inperdition zespołu Damnable. Album pierwotnie zaorał świat swą brutalnością w 1996 roku, by po dwudziestu pięciu latach zniszczyć kolejny raz. Premiera wznowienia wydania kompaktowego Bogowie Wojny zaplanowali na 25 stycznia, a nieco ponad miesiąc później wydany ma zostać winyl już z logiem Deformeathing Prod. Ostatnimi czasy jakoś nie zaobserwowałem podobnych kooperacji, więc niech ten układ będzie jednym z wyznaczników wartości wznawianego krążka.

Zacznijmy od oprawy wydawnictwa. Do recenzji otrzymałem wersję bogatszą, klasyczny jewel case ubrany został w atrakcyjny sleeve wykonany z matowego kartonu. Pierwsze, co się rzuca w oczy, to front zdobiący płytę, obraz stworzony jest przez Dagmarę Pakos, a Paweł Ozon przygotował odświeżony layout. Jego kosmogeniczny charakter wzbudza niepokój i przyciąga uwagę. W środku gruba książeczka, która jest równie atrakcyjna, co trudna do wydostania bez jej uszkodzenia. Nie ma nic za darmo, więc zalecam wzmożoną ostrożność. Zawartość książeczki jest bardzo bogata, poza słowem od zespołu można w niej znaleźć masę fotek i posterów z imprez granych przez Damnable, które mogą niezorientowanym w temacie nakreślić jaką pozycję kapela miała w końcówce lat 90. i na początku 00.

Przejdźmy do muzyki. Inperdition stanowi ważny punkt zwrotny dla ekstremy. Damnable nie kopiowali niczyjego stylu, bo nie mieli od kogo. Owszem, było już sporo jadących na łeb na szyję grindcore’owych załóg, był też techniczny Suffocation i Tomb of the Mutilated Cannibal Corpse, ale czy przed Damnable ktoś próbował z taką skutecznością połączyć te wpływy w jedno? Ciężko mi powiedzieć. Już przy pierwszym odsłuchu uwagę zwraca podkręcone brzmienie płyty, odświeżone przez Haldora z Satanic Audio (pierwotnie wykręcone było przez klawiszowca Kombii, czyli pana Łosowskiego, a za mastering odpowiedzialny był rozchwytywany w tamtych czasach Grzegorz Piwkowski). Krążek powstał w systemie analogowym, pozbawionym cyfryzacji, dlatego nawet jeżeli dosłyszymy jakiś mały błąd, niedociśniętą strunę czy niedobitą stopę, to na dobrą sprawę niczego nie zmienia. Kawałki tak okrutnie zapier…ją, że nie ma do czego się przyczepić. Brutalność, precyzja i pomysłowość nie pozwoliła się temu materiałowi zestarzeć. Wokale Bayna dewastują słuch, niskie pomruki wzbogacone są o chaotyczne screamy i bardziej czytelne growle. Wokale współpracują w pełni ze skomasowanym brzmieniem gitar, ciężarem riffów i gęstymi partiami perkusji. Bardzo dobrze również wypadają schizofreniczne solówki, pojawiające się co jakiś czas, nie za długie, nie za krótkie. Całość świetnie się przegryza i udowadnia moją tezę, że najlepsze płyty powstały w latach 90. (przynajmniej w sensie tworzenia i rozwijania gatunków).

Dobrze pamiętam utwór Underworld z jakiejś składanki, możliwe, że stworzonej przy okazji promocji Thrash’em All Fest 99. W tamtym czasie nie miałem dostępu do pełnego krążka i młóciłem go do bólu nim dorwałem kasetę z drugim i zarazem ostatnim krążkiem Completely Devoted. Lata mijały, a ja nie miałem okazji wracać do Damnable. Dziś, słuchając Inperdition nie mam żadnych wątpliwości, że nawet gdyby album miał pierwszą premierę w roku obecnym, to nadal deklasowałby konkurencję na poletku death/grind. Słuchając go, nie mogę się wyzbyć uczucia, że obcuję z czymś wyjątkowym, ponadczasowym i wielkim. Ekstremum niewątpliwie zawsze będzie niszowym rzemiosłem, ale to nie przeszkadza, by na jego polu powstawały dzieła genialne. Damnable w moim uznaniu taką płytę nagrał w 1996 roku.

Brzeźnicki

Co za precyzja, co za skurwysyńska energia! Jakie to uroczo brutalne, czytelne i surowe jednocześnie. Chaotyczne i poukładane. Opanowanie instrumentów na mistrzowskim poziomie. Z dzisiejszej perspektywy zauważam w tym jakąś chorobliwą przebojowość w niektórych riffach. Tak ma brzmieć death/grind!


1. Intro
2. Underworld
3. Paranormal Verdict
4. Circle Of Time
5. The Myth
6. Reincarnation
7. Re-Reincarnation
8. To A God Unknown
9. Self Analysis
10. Outro

Recorded at Sl Studio, Gdańsk May - June ’96.
Mastered at High End Audio.
Remaster: Haldor Grunberg / Satanic Audio


Bass – Rolly
Drums – Melon
Engineer [Engineered], Mixed By – Mirosłav Adamowicz
Guitar [Guit.], Concept By [Cover Concept] – Andy
Guitar [Guit.], Vocals [Voc.] – Bayn


https://www.youtube.com/watch?v=fF3Od1Hzj28

NIE ZACHOWUJ SIĘ JAK PRAWDZIWY POLSKI KMIOT... POBIERAJĄC UDOSTĘPNIAJ... UDOSTĘPNIAJ TAKŻE PO POBRANIU!

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-22:00.
POLECAM!!!

START 17.06.2021 (czwartek) około 19:30... 100% Antifascist

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.openbittorrent.com:80/announce
  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org