Ex-torrenty.org
Muzyka / Folk
COMUS - FIRST UTTERANCE (1971/2005) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]


Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2021-07-07 06:21:25
Rozmiar: 166.85 MB
Ostat. aktualizacja:
2023-12-18 09:44:29
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


Comus to jeden z najbardziej oryginalnych, ale i najdziwniejszych, zespołów, jakie dane mi było słyszeć. Jego historia zaczęła się w 1969 roku, gdy dwaj brytyjscy gitarzyści, Roger Wootton i Glenn Goring, stworzyli folkowy duet. Nazwa została zainspirowana dramatem XVII-wiecznego angielskiego poety Johna Miltona. Tytułowy Comus to grecki bóg pijaństwa, rozpusty i chaosu. Z czasem skład rozrósł się do sekstetu, korzystającego z bogatego instrumentarium - poza gitarami akustycznymi i basową, obejmującego także flet, obój, skrzypce, altówkę i przeróżne perkusjonalia. Grupa pozostała przy graniu folku, ale robiła to na swój własny, bardzo niekonwencjonalny, wręcz awangardowy sposób. Partie wokalne dzielili między sobą Wootton, dysponujący dziwnym, "kwaśnym" głosem, oraz śpiewająca bardziej subtelnie Bobbie Watson, zaś śpiewane przez nich teksty dotykają takich tematów, jak przemoc, morderstwa, gwałty, szaleństwo i pogańskie wierzenia.

W 1971 roku ukazał się debiutancki album Comus, zatytułowany "First Utterance". W chwili wydania był praktycznie niezauważony, ale dziś otoczony jest prawdziwym kultem - wystarczy zajrzeć na RateYourMusic, gdzie zajmuje miejsce w trzeciej setce rankingu najlepiej ocenionych albumów wszech czasów, wyprzedając niezliczoną liczbę bardziej znanych longplayów. Co dziwi tym bardziej, że nie jest to łatwa w odbiorze muzyka. Już pierwszy utwór, "Diana" (z tekstem wyraźnie inspirowanym wspomnianym dramatem Miltona), może zniechęcić do przesłuchania całości. Mamy tutaj dziwny, nie do końca współbrzmiący duet wokalny Woottona i Watson, z akompaniamentem atonalnej partii skrzypiec i perkusjonaliów, kojarzących się z jakimś pogańskim obrzędem. Dopiero kolejne przesłuchania ujawniają piękno tkwiące w tej kompozycji. Podobnie mieszane odczucia budził we mnie początkowo "The Bite" - dość konwencjonalny pod względem muzycznym, z dynamicznym i melodyjnym podkładem gitar, skrzypiec i fletu, za to z bardzo pokręconymi wokalami.

Największe i najbardziej pozytywne wrażenie robią na mnie bardziej rozbudowane utwory, mieszczące się w czasie trwania od sześciu do dwunastu minut. Jak "Drip Drip" i "Song of Comus", zbudowane na dynamicznych kontrastach i interesująco łączące całkiem chwytliwe melodie z różnymi intrygującymi udziwnieniami, przede wszystkim w warstwie wokalnej. Albo najdłuższy i najpiękniejszy "The Herald", z wyjątkowo subtelną partią wokalną - wyjątkowo w wykonaniu samej Watson. To tez najłatwiejszy w odbiorze utwór, obok finałowego "The Prisoner", wyróżniającego się prostszą i bardziej wyrazistą melodią, choć w warstwie wokalnej znów jest bardzo niekonwencjonalnie. Wszystkie te cztery utwory zachwycają fantastycznymi, misternymi partiami gitar, interesująco dopełnianymi skrzypcami i fletem, oraz bardzo specyficznym, niepowtarzalnym klimatem, takim wręcz paranoicznym w co dziwniejszych momentach. Całości dopełnia instrumentalna miniaturka "Bitten", brzmiąca jak soundtrack jakiegoś starego horroru.

Muzyczna zawartość "First Utterance" jest doprawdy niezwykła, dziwna i szalona, prawdziwie awangardowa. A zarazem nadzwyczaj piękna, urzekająca prześlicznymi, folkowymi melodiami. To trudna muzyka, ale warto się do niej przekonać.

Paweł Pałasz

Comus... Legenda folk-prog-rocka, mityczny Święty Grall wszystkich kolekcjonerów dzwięków tamtej epoki… Ich debiut, który tą legendę stworzył, miał miejsce w roku 1971, więc dość pózno, bowiem był to już okres zmierzchu miksu psychodelii i folk rocka… Mimo to , a może właśnie dzięki temu , powstała płyta wybitna i absolutnie ponadczasowa. Fragmenty akustyczne przypominają mi trochę Tresspass, trochę wczesnego A. Philipsa (ex Genesis) z pięknymi partiami skrzypiec i fletu… Ta muzyka dzisiejszą młodzież może nieco rozczarować swoją prostotą, naiwnością , ale właśnie w tym tkwi jej siła – każdy dzwięk wypływa z serducha, czujemy niemal fizycznie osobowość wykonawcy, jego przekaz emocjonalny i stan ducha. Dwójka wokalistów (on i ona) ociera się o awangardę (na tamte czasy…) a ilość „dziwnych” dzwięków powoduje zawrót głowy. Konsumując tą płytę musimy pamiętać o tym że był to rok 1971 i nie było jeszcze syntezatorów, więc każdy dzwięk jest dzwiękiem „żywym”… Płyta zawiera 7 utworów, 49 minut muzyki. Akustycznego folku z elementami awangardy i rodzącego się progresu. Bazując na brzmieniu akustycznych gitar, skrzypiec i fletu, wspomagając się obojem , kongami i innymi perkusjonaliami muzycy wyczarowali nam „inny świat” wplatając w to teksty nieco demoniczne, ale nie szatańskie co doskonale współtworzy ów niesamowity klimat. Jeszcze dziś słuchając tej płyty czujemy tą awangardę, więc wyobrażam sobie co czuła publika 40 lat temu , na co dzień słuchająca Presleya i Bee Gees… Polecam ten long wszystkim ceniącym niekomercyjny folk-progres z początków swojego istnienia, natomiast wielbicielom współczesnej formy neo-progresu zalecam ucieczkę na sam widok okładki. Oczywiście moim, jak zwykle cholernie subiektywnym zdaniem...

Aleksander Król


1. Diana 4:28
2. The Herald 5:30
3. Drip Drip 11:35
4. Song To Comus 7:25
5. The Bite 6:20
6. Bitten 0:30
7. The Prisoner 6:20

Bonus Tracks:
8. Diana (Single Version)
9. In The Lost Queen's Eyes
10. Winter Is A Coloured Bird
11. All The Colours Of Darkness


Acoustic Guitar [6-12 String], Electric Guitar, Slide Guitar, Vocals, Design [Inside Cover], Drums [Hand Drums] – Glen Goring
Acoustic Guitar, Lead Vocals, Design [Front Cover] – Roger Wootton
Electric Bass, Bass [Slide], Vocals – Andy Hellaby
Flute, Oboe, Drums [Hand Drums] – Rob Young
Violin, Viola – Colin Pearson
Vocals, Percussion – Bobbie Watson


https://www.youtube.com/watch?v=4aEpyhx_c7o

NIE ZACHOWUJ SIĘ JAK PRAWDZIWY POLSKI KMIOT... POBIERAJĄC UDOSTĘPNIAJ... UDOSTĘPNIAJ TAKŻE PO POBRANIU!

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-22:00.
POLECAM!!!

START WIECZOREM... 100% Antifascist

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.openbittorrent.com:80/announce
  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org