Ex-torrenty.org
Muzyka / Metal
NAPALM DEATH - HARMONY CORRUPTION (1990 JAPANESE EDITION) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]


Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2021-08-22 14:01:56
Rozmiar: 167.70 MB
Ostat. aktualizacja:
2022-10-02 00:36:49
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


Pamiętam, że pierwszą, piracką wersję kasetową „Harmony Corruption” kupiłem, będąc jeszcze w podstawówce, w osiedlowym kiosku ruchu. Miała całkiem inną okładkę z jakimś marnej jakości truposzem, któremu z gęby leciała krew. Do tego tło było biało różowe. Wyglądało to beznadziejnie. W dodatku taśma była nagrana tak jakby nie od początku bo przed pierwszymi dźwiękami była dość długa cisza. Po płycie była tam jeszcze EPka „Mentally Murdered” zapisana jako ostatni kawałek. Ta wersja była dość popularna w tamtym czasie i nie byłem jedynym, który ją posiadał.
I choć z zewnątrz materiał nie był zachęcający to jego zawartość była dla mnie porażająca. Pierwszy raz spotkałem się z takim graniem. Taka siła i ciężkość muzyki i wokalu była dla mnie nowością. Była nowością również dla samego Napalm Death bo ta płyta ukazała nowe, odmienione oblicze zespołu. Wprowadzała go w drugą spośród wielu następnych faz twórczości. Odmiana była całkowita nie tylko pod względem muzyki ale również składu. Część dotychczasowych członków zespołu odeszła zakładać takie zespoły jak Carcass czy Cathedral. W ten sposób na trzeciej płycie z debiutanckiego albumu pozostał tylko perkusista Mick Harris. Doszli natomiast muzycy, którzy mieli się stać filarami tego zespołu i w ogóle ikonami metalu. Z Benediction przyszedł wokalista Mark Greenway, a gitary obsadzili Jesse Pintado i Mitch Harris. Nie dziwne więc, że pod względem muzycznym ten materiał odbiega bardzo od wcześniejszych dokonań zespołu.

„Harmony Corruption” to, zależnie od wersji, dziesięć albo jedenaście przytłaczająco ciężkich death metalowych kawałków. Skończyły się krótkie i szalone uderzenia. Napalm Death poszedł w stronę przemyślanych i poukładanych utworów. To są normalne kompozycje posiadające linie melodyczne, w których pojawiają się nawet refreny albo solówki. Te ostatnie wprawdzie sporadycznie i nie są może najmocniejszą stroną tej płyty ale na pewno stanowią wartość dodaną. Wszystkie kawałki przekraczają dwie minuty, a niektóre osiągają nawet pięć. A co zostało ze starego Napalmu? Przede wszystkim moc, ciężar i szaleńcze tempo. Chora, dewastująca lawina dźwięków jest częścią wspólną wszystkich etapów działalności zespołu. Ta muzyka niesie w sobie coś przerażającego. Jakąś taką niszczycielską siłę, która tłamsi i przygniata. Ale w tym wszystkim można odnaleźć mnóstwo zajebistej, porywającej muzyki, która rozkłada na łopatki nawet po wielu, wielu latach. A nad wszystkim unosi się zabójczy, niezwykle mocny głos Barneya. Ogólnie jest bardzo dobry i pasujący do muzyki jednak czasami wydaje mi się, że może trochę zbyt monotonny. Właściwie pod tym względem cała płyta jest na jedno kopyto. Uświadamia mi to kawałek „Unfit Earth” gdzie gościnnie wydzierają się Glen Benton i John Tardy. Szczególnie ten drugi jednym słowem „goodbye” tak zamiata, że więcej takich smaczków po prostu mi trochę brakuje ale to już takie czepianie się.

Teksty pozostają w sferze społecznej i ukazują rujnującą działalność ludzi, szczególnie tych obdarzonych władzą. Owładniętych bezsensowną rywalizacją i chciwością. „Mind Snare” mówi o złudnym i niszczącym działaniu heroiny i upadku ludzi od niej uzależnionych. „Suffer The Children” to obraz ludzi manipulowanych i niszczonych przez religijnych przywódców. „Extremity Retained” natomiast, to cios wymierzony w krytykantów, którzy w muzyce ekstremalnej widzą tylko bezsensowny hałas. Sami nic nie robią, a potrafią tylko deprecjonować czyjeś dokonania. A tymczasem: „There's probably more thought in what we do than a large part of what appeals to you”.

Dla mnie „Harmony Corruption” jest wielką, przełomową płytą nie tylko dla samego Napalmu i całej ekstremalnej sceny ale i dla mojego własnego rozwoju jako odbiorcy. Pozostanie na zawsze jedną z najważniejszych pozycji, która ukierunkowała moje muzyczne zainteresowania już bezpowrotnie.

Na zakończenie dodam, że wersja kasetowa, którą posiadam obecnie też jest nieźle wykręcona. Jest to oryginalne czeskie wydanie Earache, które według spisu treści zawiera dziesięć kawałków, pięć na pierwszej stronie i pięć na drugiej. Tymczasem na pierwszej stronie jest osiem numerów, a na drugiej pozostałe dwa, bonusowy „Hiding Behind” i całkiem niespodziewanie znowu EPka „Mentally Murdered”. Tak więc INFOrmacja jeszcze gorsza niż na rzeczonym piracie ale to już tak na marginesie.

Wujas

O Harmony Corruption można napisać, że jest to przełomowy album w twórczości Napalm Death. Po pierwsze zadebiutowali na nim Barney oraz Mitch, po drugie został nagrany w Morrisound Studio, a nad produkcją czuwał Scott Burns. Plotka głosi, że Brytyjczycy udali się do Morrisound, aby przechwycić charakterystyczną produkcję „Leprosy”. Nawet dzisiaj Harmony Corruption brzmi inaczej niż pozostałe Napalmy – death metalowo. Po trzecie jest to najbardziej death metalowy album ze wszystkich w dyskografii Napalm Death, prawdę mówiąc jest tu więcej death metalu niż grindu. Po czwarte struktura utworów uległa bardzo dużej zmianie. Piosenki stały się mniej chaotyczne, mniej hałaśliwe, bardziej zgrane, lepsze technicznie i przede wszystkim bardziej rozbudowane i dłuższe, przez co jest ich ponad dwa razy mniej niż np. na „From Enslavement To Obliteration”. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że pojawił się tu niejaki zarodek melodii, jeżeli by porównywać z poprzednikami. Na tym albumie dominuje jednak niepodzielnie brutalność i ciężkość, bardziej charakterystyczna dla death metalu niż dla grindu. Nie umniejsza to jednak ani odrobiny wielkiej klasie Harmony Corruption. Właśnie z tego LP pochodzą takie klasyki jak „Suffer The Children” czy „Unfit Earth”, w którym gościnnie swych gardeł użyczyli John Tardy i Glen Benton. Kilka razy spotkałem się z opinią, że jest to najlepszy album Napalmów, ja osobiście mam innego faworyta, ale nie da się ukryć, że Harmony Corruption jest jednym z najlepszych osiągnięć Napalm Death.

Corpse


1. Vision Conquest (2:41)
2. If The Truth Be Known (4:11)
3. Inner Incineration (2:56)
4. Malicious Intent (3:26)
5. Unfit Earth (5:02)
6. Circle Of Hypocrisy (3:15)
7. The Chains That Bind Us (4:07)
8. Mind Snare (3:41)
9. Extremity Retained (1:57)
10. Suffer The Children (4:20)

11. Hiding Behind (Bonus track) (5:14)
12. Rise Above (Bonus track) (2:42)
13. The Missing Link (Bonus track) (2:17)
14. Mentally Murdered (Bonus track) (2:10)
15. Walls Of Confinement (Bonus track) (2:56)
16. Cause And Effect (Bonus track) (1:26)
17. No Mental Effort (Bonus track) (4:12)
18. Siege Of Power (Bonus track) (3:33)
19. Harmony Corruption (Bonus track) (3:32)


Mark "Barney" Greenway – wokal
Shane Embury – gitara basowa
Mitch Harris – gitara
Jesse Pintado – gitara
Mick Harris – perkusja
John Tardy – wokal w utworze "Unfit Earth"
Glen Benton – wokal w utworze "Unfit Earth"


https://www.youtube.com/watch?v=8l3X3MgLZa0

NIE ZACHOWUJ SIĘ JAK PRAWDZIWY POLSKI KMIOT... POBIERAJĄC UDOSTĘPNIAJ... UDOSTĘPNIAJ TAKŻE PO POBRANIU!

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-22:00.
POLECAM!!!

START WIECZOREM... 100% Antifascist

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.openbittorrent.com:80/announce
  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org