Ex-torrenty.org
Muzyka / Rock
RED HOT CHILI PEPPERS - MOTHER'S MILK (1989/2003) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]

Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2021-08-26 20:17:44
Rozmiar: 180.32 MB
Ostat. aktualizacja:
2024-03-15 17:09:21
Seedów: 0
Peerów: 1


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


Dobra, niech będzie. Zostajemy w klimatach „redhotowych”. Tym razem zajmiemy się czwartym krążkiem – „Mother’s Milk” z 1989 roku. Znów nietypowym (i przede wszystkim niedocenionym). Muzycy unikają grania na koncertach jego zawartości (ostał się jedynie „Higher Ground”). Czyli podobnie jak w przypadku „One Hot Minute”.

Po wydaniu wyśmienitego „The Uplift Mofo Party Plan” niekoniecznie dobrze działo się w szeregach kalifornijskiej grupy. Anthony Kiedis i Hillel Slovak (gwoli przypomnienia: gitarzysta) popadli w poważne uzależnienie od narkotyków (heroina). Tak poważne, że drugi z nich umarł 25 czerwca 1988 roku (krótko po zakończeniu trasy promującej najnowsze dzieło). Następnie perkusista Jack Irons opuścił Red Hotów na rzecz Pearl Jam. Wokalista i basista musieli od nowa skompletować skład. Tymczasowo – jak się okazało – zatrudnili bębniarza z Dead Kennedys (D.H. Peligro) oraz gitarzystę P-Funk (DeWayne’a McKnighta). Szybko opuścili pokład, gdyż nie zgrali się z Flea i Kiedisem. Na ich miejsce wskoczyli: John Frusciante (kolega Peligro) oraz Chad Smith. Pierwszy – fan zespołu (dużo młodszy od reszty składu), który oczarował na przesłuchaniach. Drugi – „zbyt dobry, żeby go wypuścić” (słowa wokalisty). Tak oto narodził się najmocniejszy (i najlepszy) skład Papryczek. Skład, który nagrał przełomową płytę w karierze. Dzięki niej wyszli z undergroundu i awansowali o klasę wyżej.

Pomógł im w tym „Higher Ground” (hit Steviego Wondera z 1973 roku) wylansowany przez radiowców - z basowym motywem przewodnim, metalowym riffem i punkową końcówką. Oto pierwszy (wielki) przebój RHCP. Jak już jesteśmy przy hitach, to mamy jeszcze „Knock Me Down”, czyli pierwszy singiel. Ballada (poświęcona zmarłemu gitarzyście) z klawiszami w tle i soulową wstawką (śpiewa pani Vicki Calhoun). Zmieniamy biegun na energiczny. Pierwszy przykład z brzegu – „Subway To Venus”. Tak naprawdę jedyny, który nawiązuje do tradycyjnego funku (sekcja dęta to echo współpracy z Clintonem). Energię, a także ostre gitary, reprezentuje „Stone Cold Brush” (maczał w niej palce Peligro - podobnie jak w „Sexy Mexican Maid”). Wyróżnia się, umieszczonymi w środku, odgłosami szczytowania z filmu pornograficznego.

Znów wracamy do klimatów łagodniejszych. „Taste The Pain” (z chóralnym zaśpiewem w refrenie) oraz „Good Time Boys”, który dotyczy muzycznej sceny Los Angeles. W tekście wymienieni są m.in. Fishbone, a w środku mamy wsamplowane fragmenty „White Girl” zespołu X oraz „Bonin In The Boneyard” ekipy Norwood’a Fishera. Pomysłowi są.

Na koniec zostawiłem (podobnie jak w przypadku płyty z Navarro) rzeczy mniej poważne i miniaturki. Najlepsza z nich to „Pretty Little Ditty” (reedycja z 2003 roku przyniosła dłuższą wersję). Jest to rezultat jamów z Frusciante podczas szczęśliwego przesłuchania, w którym został jednogłośnie przyjęty. W 1999 roku grupa rap-metalowa Crazy Town wykorzystała sampel z fragmentem kompozycji i użyła go w swoim największym przeboju – „Butterfly”. „Magic Johnson” to istny hymn wychwalający (w tle odgłosy meczu) gracza Los Angeles Lakers (drużyna koszykarska, której wiernie kibicują). Za wygłup można uznać „Punk Rock Classic”. Jak tytuł wskazuje - mamy do czynienia z punkowym tempem, ale na końcu czeka nas niespodzianka w postaci cytatu ze „Sweet Child O’Mine” z repertuaru Guns N’ Roses. Znajdziemy też rzeczy, które można byłoby spokojnie wyrzucić. Mianowicie kower Hendrixa „Fire” (odstaje od reszty pod względem brzmieniowym – został nagrany za czasów „Freaky Styley”) oraz nijaki (bez przebojowego momentu) „Nobody Weird Like Me”.

Teraz rzeczy pozamuzyczne. Nie zapominajmy o charakterystycznej (naga modelka trzyma pomniejszonych muzyków na ramionach) i konkretnej okładce (poprzednie były, lekko ujmując, nieznośne), a także o świetnym brzmieniu, za które odpowiedzialny jest Michael Beinhorm (nie samym Rubinem się żyje).

„Mother’s Milk” to pierwszy komercyjny sukces w historii Red Hot Chili Peppers. Zapewnił zespołowi złotą płytę (500 tysięcy sprzedanych egzemplarzy). Pod względem muzycznym - smaczna przystawka przed daniem głównym, jakim niewątpliwie jest „Blood Sugar Sex Magik”.

Szymon 'Szymi' Bijak

O geniuszu kompozytorskim zespołu Red Hot Chili Peppers nie zamierzam nikogo przekonywać. Za pierwszą ponadprzeciętną płytę w dorobku tej kalifornijskiej formacji uznaję się "Mother's Milk" wydane w 1989 roku. Podczas sesji nagraniowej do albumu w zespole nastąpiły pewne wymuszone zmiany.
Hilela Slovaka (pierwszy gitarzysta zespołu) który zmarł w wyniku przedawkowania heroiny zastąpił młody i utalentowany John Frusciante. Młodzieniec okazał się godnym następcą, chociaż jak sam twierdził album "Mother's Milk" nie pokazuje jakim gitarzystą jest tak naprawdę. Trudno się z tym nie zgodzić, dźwięki gitary skrywają się pod wariacjami sekcji rytmicznej. To pierwsza płyta, na której za perkusją zasiadł Chad Smith. Trzeba przyznać, że współpraca z klangującym basem Flea już wtedy mogła budzić respekt. Całość wypada jak połączenie muzyki funk z punk rockową siłą wyrazu. Za konsoletą stanął Michael Beinhorn, piętno współpracy z tym znakomitym producentem odcisnęło się na albumie w dużym stopniu. Zespół źle wspomina współpracę z tym aranżerem, podczas sesji nagraniowej często dochodziło do kłótni. Wielka szkoda, bo płyta na pewno straciła na tym sporo. Album jest nierówny, trwa zaledwie 38 minut, dwa kawałki - "Fire" z repertuaru Jimiego Hendrixa a także "Taste The Pain" (z ciekawym solo wiolonczeli) "dokleiła" wytwórnia.

Muzyka ubarwiona jest często grą instrumentów dętych tak jak ma to miejsce w "Subway To Venus", gdzie sporą rolę odgrywają trąbki. Członkowie zespołu Red Hot Chili Peppers to zagorzali kibice NBA. Utwór "Magic Johnson" to ukłon w stronę gwiazdy koszykówki lat 80, gracza Los Angeles Lakers. Choć na pewno nie jest to wybitne granie to słychać przebłyski geniuszu Frusciante, szczególnie w solówce będącej świetnym ozdobnikiem dla tego punk rockowego kawałka.

Pomimo trudności jakie zespół napotkał na swojej drodze "Mother's Milk" zdobył uznanie wśród krytyków a także fanów rocka. Dobry, energetyczny krążek - pyszna zakąska przed daniem głównym, które zespół zaserwuje nam już dwa lata później.

Ignor


1. Good Time Boys 5:02
Backing Vocals – Aklia Chin, Bruno Deron, Gretchen Seager, Iris Parker, Jack Sherman, Joel Virgel Viergel, Julie Ritter, Kristen Vigard, Laura Spinosa, Merill Ward, Randy Ruff, Sir Babs, Vicki Calhoun, Wag

2. Higher Ground 3:22
Backing Vocals – Aklia Chin, Bruno Deron, Gretchen Seager, Iris Parker, Jack Sherman, Joel Virgel Viergel, Julie Ritter, Kristen Vigard, Laura Spinosa, Merill Ward, Randy Ruff, Sir Babs, Vicki Calhoun, Wag
Written-By – Stevie Wonder

3. Subway To Venus 4:25
Tenor Saxophone – Keith Barry
Trombone – Lon
Trumpet – Flea, Patrick English

4. Magic Johnson 2:56
5. Nobody Weird Like Me 3:48
6. Knock Me Down 3:42
Backing Vocals – Vicki Calhoun

7. Taste The Pain 4:25
Cello – David Coleman
Drums – Fish
Engineer – Eddie DeLena
Trumpet – Flea

8. Stone Cold Bush 3:05
9. Fire 2:02
Drums – Jack Irons
Guitar – Hillel Slovak
Written-By – Jimi Hendrix

10. Pretty Little Ditty 1:35
Trumpet – Flea

11. Punk Rock Classic 1:46
12. Sexy Mexican Maid 3:21
13. Johnny, Kick A Hole In The Sky 5:10
Backing Vocals – Aklia Chin, Kristen Vigard, Vicki Calhoun

Bonus Tracks:
14. Song That Made Us What We Are Today (Demo) 12:56
15. Knock Me Down (Original Long Version) 4:44
16. Sexy Mexican Maid (Original Long Version)
17. Salute To Kareem (Demo) 3:24
18. Castles Made Of Sand (Live) 3:19
19. Crosstown Traffic (Live) 2:51


Bass – Flea
Drums – Chad Smith
Guitar – John Frusciante
Vocals – Anthony Kiedis


https://www.youtube.com/watch?v=KWudLhcFdnc

NIE ZACHOWUJ SIĘ JAK PRAWDZIWY POLSKI KMIOT... POBIERAJĄC UDOSTĘPNIAJ... UDOSTĘPNIAJ TAKŻE PO POBRANIU!

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-22:00.
POLECAM!!!

START WIECZOREM... 100% Antifascist

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.openbittorrent.com:80/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2025 Ex-torrenty.org