Ex-torrenty.org
Muzyka / Heavy Metal
ACCEPT - RESTLESS & WILD (1982/2009) [WMA] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Uploader
Data dodania:
2021-09-27 17:08:00
Rozmiar: 305.36 MB
Ostat. aktualizacja:
2021-11-05 06:05:26
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...



...( Opis )...

Przyszło mi opisać jedną z najlepszych Heavy Metalowych płyt wszechczasów, którą stawiam na równi z takimi klasykami jak: "The Number Of The Beast" Iron Maiden, czy też "Painkiller" Judas Priest. "Restless And Wild" to kwintesencja Heavy Metalu, krążek perfekcyjny, po prostu bezbłędny; Niemcy pokazali tutaj na co ich stać - chylę czoło dla Wolfa Haffmanna, to co ten człowiek wyrabia ze swoim wiosłem na tym albumie, może przyprawić o zawrót głowy niejednego młodego adepta gitary. I dlaczego na okładce są przedstawione palące się gitary...? :)

Odpalamy krążek. Zaczyna się "Fast As A Shark", jeden z najszybszych numerów Accept, wszystko tu dzieje się zaskakująco szybko. Szybkie zwrotki, szybki, melodyjny refren i galopujące tempo - miodzio! Drugi w kolejności to utwór tytułowy i znowu mamy te ostre galopujące riffy. Bardzo składna, płynna i przemyślana kompozycja, wszystko tutaj jest na miejscu. Może nie jest ona taka szybka jak poprzednia ale na pewno daje dużego kopa w dupę. Następnie mamy jeden z moich faworytów na tej płycie, konkretnie "Ahead Of The Pack" - kawał porządnego grania z werwą, z ciężarem. Accept udowadnia tutaj, że ciężkie granie może być także melodyjne i przyjemne dla ucha. "Shake Your Heads" nie jest może najwybitniejszym dziełem, ale solo gitarowe, jakie Wolf tam wcisnął powala. Nie za szybkie, nie za wolne, naprawdę bardzo ładne, szkoda tylko że takie krótkie. Teraz coś na kształt ballady - "Neon Nights". W tej jednej piosence zawarte jest wszystko to co rozumiemy pod nazwą Accept. Raz wolno, czasami szybko, super melodie, które na długo zostają w pamięci. Ten kawałek to swoista biblia stylu grania Niemców. Dalej mamy trochę Hard Rockowy numerek, szybki "Get Ready"; bądźcie w tym momencie przygotowani na naprawdę ostrą jazdę... Po "Get Ready" leci już "Damon's Night". Rozpoczyna się tajemniczymi, iście demonicznymi odgłosami. W sumie cały utwór jest dość tajemniczy, drapieżny, a niektóre motywy mogą przyprawić o mdłości (oczywiście w dobrym znaczeniu tego słowa). Jako ciekawostkę powiem, że "Demon's Night" nagrał taki Cannibal Corpse, a członkowie tegoż zespołu uważają się za fanów Accept! Świadczy to o tym, że muzyka Accept jest na tyle wielka, że może wejść to mózgu nawet takiemu Corpsegrinderowi i reszcie kanibali. Ale wróćmy jednak do o wiele lepszej muzyki. Właśnie dojechaliśmy do mojego ulubionego kawałka: "Flash Rockin' `Man". Bardzo energiczny, szybki i jedyny w swoim rodzaju, w połowie wkracza w bardzo ciężkie momenty, jeszcze nigdy Accept nie grał tak ciężko. Trochę mi tu nawet zajeżdża Thrash'em. Przedostatnią kompozycją jest, bardzo nawiązujący do stylu AC/DC "Don't Go Stealing My Soul Away". Jedyne co odróżnia go od wspomnianego zespołu, to refren, i to taki jaki tylko może mieć Accept; bez wątpienia jeden z najpiękniejszych refrenów jakie słyszałem w życiu. Niestety dobrnęliśmy już do końca. "Restless And Wild" wieńczy "Princes Of The Dawn", jedyny mankament tej płyty (innym się podoba (?!)). W kółko powtarzający się przez całą piosenkę jeden motyw, może lekko nudzić. Na szczęście kawałek odrabia sobie na znakomitej solówce i ciekawych partiach zagranych pod koniec, nie wiem czy na gitarze akustycznej, czy może na mandolinie? :)

I tak to już koniec wielkiego dzieła, jakim bez wątpienia jest "Restless And Wild". Nie wiem co napisać na podsumowanie, właściwie wszystko już ująłem wcześniej. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić wam ten krążek, a samemu jeszcze raz wsłuchać się w tą muzykę.

Herman



Czwarty studyjny album Accept pod tytułem "Restless and Wild" to jeszcze większy zwrot ku ostremu, heavymetalowemu graniu. Praktycznie nie ma tu miejsca na znaczne zwolnienie, a tym bardziej na urzekające ballady typu "Breaking Up Again" czy "No Time to Lose". Muzycy konsekwentnie podążają wytoczoną przez siebie ścieżką, dzięki czemu opisywane dzieło jest spójniejsze stylistycznie niż poprzednie. Dodatkowo, zespół po raz pierwszy samodzielnie zajął się produkcją, rezygnując z usług profesjonalnych producentów.

Utwory na ten krążek powstały tak szybko, że Herman Frank wymieniony w składzie jako drugi gitarzysta nie zdążył nic na nim zagrać, a całą robotę odtworzył w pojedynkę Wolf Hoffman. Najwyraźniej muzycy zdali sobie sprawę, że takie ostrzejsze oblicze nie pasuje do miękkiego głosu Petera Baltesa, bo "Restless and Wild" to pierwszy longplay, na którym w całości śpiewa Udo Dirkschneider. Cały materiał wydaje się wręcz dopasowany do jego możliwości wokalnych. Jak już wspomniałem, album jest w pełni wypełniony dynamicznym, ostrym heavymetalowym graniem (chwilami wręcz ocierającym się o speed metal), najszybszym i najbardziej intensywnym w dotychczasowej dyskografii, ale czy lepszym od poprzednich?

Opisywaną zmianę słychać prawie od razu. Tak naprawdę "Fast as a Shark" zaczyna się niepozornie, umieszczono w nim fragment "Ein Heller und ein Batzen" - słynnej ludowej niemieckiej piosenki z XIX wieku; w późniejszych latach nieoficjalnego hymnu III Rzeszy. Od razu widać poczucie humoru muzyków Accept, które w swoim czasie wywołało małe kontrowersje. Po wspomnianym fragmencie utwór przechodzi w niebywale intensywne riffowanie ze speedmetalową szybkością, podbite podwójną stopą Stefana Kaufmanna. To dla mnie wzór takiego grania i przy tym jeden z najlepszych kawałków grupy - mimo że całość gna z niesamowitą prędkością, posiada zapamiętywalną melodię i przebojowy refren. Wolniej, choć nadal dynamicznie jest w nagraniu tytułowym z ciętymi, galopującymi riffami, a także w drapieżnym "Ahead of the Pack".

Tak naprawdę chłopaki zwalniają dopiero w masywnym "Sheak Your Heads", pozostawiając tym samym ciężar poprzednich nagrań. Uzyskano całkiem niezły efekt, w którym warto zwrócić uwagę na ciekawy, melodyjny popis gitarowy Hoffmana. W podobnym tempie utrzymano "Neon Nights", opatrzony klimatycznym wstępem. Na pewno znajdzie się tu kilka ciekawych fragmentów, ale przyznam, że ten kawałek akurat najmniej do mnie przemawia, w porównaniu do reszty wydaje mi się zbyt monotonny. "Get Ready" przypomina te lżejsze, bardziej głupawe i banalne utwory z poprzednich płyt, jak "I Wanna Be No Hero", ale wypada od nich nieco lepiej.

"Demon's Night" i "Flash Rockin' Man" stanowią kolejny udany pokaz jak grać przystępne, ale mocne heavy - dużo energii, ostre brzmienie, potężne refreny i dbałość o melodie. Z kolei "Don't Go Stealing My Soul Away" najbliżej do hard rocka spod znaku AC/DC. Z całej zawartości to ten posiada najbardziej chwytliwy refren. Przyznam, że to mój ulubiony fragment i przy okazji jeden z najlepszych na tym wydawnictwie. Najbardziej nietypowym momentem albumu jest jednak diaboliczny "Princess of the Dawn", swoją drogą jedna z najpopularniejszych kompozycji Accept. Całość fajnie się rozwija, posiada ciekawe solówki, a pod koniec robi się wręcz orientalnie. Tylko zawsze zastanawiało mnie, czemu tak nagle się urywa, dzięki czemu stracono okazję, by jeszcze bardziej ubarwić i rozbudować ten utwór.

"Restless and Wild" został doceniony przez słuchaczy, a tym samym ugruntował pozycję zespołu na scenie heavymetalowej (m.in. pierwsza w historii Accept lokata na liście najlepiej sprzedających się płyt w Wielkiej Brytanii). Do dziś wymienia się go jako jeden z najlepszych, czy wręcz najlepszy w dyskografii Accept. Mam wątpliwości czy jako całość wypada lepiej od poprzedniego "Breaker", który był trochę bardziej różnorodny i nie mniej energiczny. Jednak sam materiał, który się tu znalazł zasługuje na uznanie. Oba wydawnictwa postawiły kolejnym dość wysoką poprzeczkę, a jednak kolejny "Balls to the Wall" dostarczył muzykę na podobnym poziomie jakości.

Robert Rosiński



...( TrackList )...

1. Fast As A Shark 3:48
2. Restless And Wild 4:12
3. Ahead Of The Pack 3:24
4. Shake Your Heads 4:17
5. Neon Nights 6:02
6. Get Ready 3:41
7. Demon's Night 4:26
8. Flash Rockin' Man 4:28
9. Don't Go Steal My Soul Away 3:15
10. Princess Of The Dawn 6:17



...( Obsada )...

Bass – Peter Baltes
Drums – Stefan Kaufmann
Guitar – Hermann Frank Jr, Wolf Hoffmann
Vocals – Udo Dirkschneider




https://www.youtube.com/watch?v=tTeXBTStek0



NIE ZACHOWUJ SIĘ JAK PRAWDZIWY POLSKI KMIOT... POBIERAJĄC UDOSTĘPNIAJ... UDOSTĘPNIAJ TAKŻE PO POBRANIU!


...( Info )...

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-22:00.
POLECAM!!!

START WIECZOREM... 100% Antifascist

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • udp://tracker.openbittorrent.com:80/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org