Ex-torrenty.org
Muzyka / Pop
KASIA KOWALSKA - AYA (2018) [WMA] [FALLEN ANGEL]


Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2021-12-28 20:52:25
Rozmiar: 316.82 MB
Ostat. aktualizacja:
2023-09-18 06:31:49
Seedów: 0
Peerów: 1


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


Dziewiąty autorski album "polskiej królowej melancholii" ukazuje się po dziesięciu latach przerwy koniecznej do odbudowania psychiki artystki. Impulsem do powstania płyty stała się wyprawa do USA. Tam Kasia Kowalska nawiązała kontakty, które wykorzystała podczas nagrywania krążka.

Część prac odbyło się w studiu należącym do Foo Fighters. W nagraniach wzięli udział tamtejsi muzycy i realizatorzy. Ten "amerykański" szlif jest słyszalny w jej nowych piosenkach. Szczególnie w przebojowym, nawiązującym do country utworze "Alannah (tak niewiele chcę)" - kompozycji napisanej na cześć Alannah Myles.

Folkowe wątki i banjo można usłyszeć w utworze "Przebaczenia akt”. W znanej już od jakiegoś czasu kompozycji "Aya" odzywa się rockowa dusza artystki. To typowe stoner-rockowe granie, nawiązujące do Queens Of The Stone Age.

Dawnych fanów wokalistki zaintrygują z pewnością oparte na nośnych melodiach kompozycje "Teraz kiedy czuję" oraz "Czas się kurczy". Intrygująco wypada ballada "Czerń i biel". Kasia Kowalska wybrała na płytę najbardziej optymistyczne teksty, jakie była zdolna stworzyć w ostatnich latach. Niech to jednak nikogo nie zwiedzie. Cały czas mamy do czynienia z melancholijnym materiałem utrzymanym w molowej tonacji.

Grzegorz Dusza

Mimo iż od premiery „Antepenultimate „, poprzedniego albumu Kasi Kowalskiej, w listopadzie minie dziesięć lat, artystka nie dopuściła do tego, by zniknąć z radarów fanów. W 2010 roku Kasia wydała „Moją krew”, płytę z coverami piosenek Republiki i Grzegorza Ciechowskiego, później zaangażowała się w projekt Maleo Reggae Rockers „Panny Wyklęte”. Trzy lata temu ukazał się zapis jej znakomitego występu z Przystanku Woodstock, ponadto artystka na przestrzeni dekady regularnie koncertowała. Być może dlatego słuchając „Ayi” nie czuję, że mam do czynienia z powrotem po latach, a po prostu kolejnym krokiem w karierze.

Kiedy w 2016 roku Kasia Kowalska opowiadała nam o singlu „Aya”, deklarowała, że chwilowo nie jest zainteresowana „pielęgnowaniem własnego doła”. „Rzuć za siebie zwątpień czarnych garść, będzie lepiej z tłem jaskrawych barw” – w kontekście całej twórczości artystki refren „Ayi” zaskakiwał i zapowiadał ogromne zmiany. Efektowi końcowemu daleko jednak do rewolucji, co nie znaczy, że nie da się wyczuć powiewu świeżości.

Być może gdyby „Aya” ukazała się niedługo po premierze singla, faktycznie byłaby radosna. Na przestrzeni tych dwóch lat artystka straciła jednak ojca, któremu na nowej płycie składa piękny hołd. Nie ośmielę się wyrokować, na ile rodzinna tragedia wpłynęła na artystkę, ale nie da się ukryć, że w warstwie tekstowej dziewiąta płyta Kasi Kowalskiej nie jest równie ponura co poprzednie.

Jeśli więc gdzieś szukać zmian, to przede wszystkim w muzyce. Wprawdzie „Aya” przynosi zgrabne pop-rockowe piosenki, do których Kasia przyzwyczaiła nas już w latach 90., ale nie brak tutaj też odważnych wypraw w kierunku amerykańskiej muzyki folkowej. Trudno nazwać te nawiązania pionierskimi, bowiem Anita Lipnicka z powodzeniem zaszczepia je w rodzimym głównym nurcie od czasu albumu „Vena Amoris”, niemniej nie sposób odmówić Kasi świeżości i autentyczności. Artystka porusza się w stylistyce alt country czy folku z niezwykłą gracją i wdziękiem. „Aya”, „Alannah” czy „Przebaczenia akt” dowodzą, że Kowalska ma amerykańską duszę i nagrywanie tego typu piosenek przychodzi jej z dużą swobodą. Jedyne nad czym można ubolewać to to, że wokalistka nie pokusiła się o więcej tego typu wycieczek. Cóż – może następnym razem. Ciekawym „amerykańskim” odniesieniem jest „Krzew ścinanych drzew” z gitarą kojarzącą się z Queens of the Age. To tylko pozorne zaskoczenie, bowiem wokalistka od lat jest zdeklarowaną fanką Josha Homme’a.

„Aya” przynosi wszystko to, za co fani pokochali Kasię Kowalską, a także znacznie więcej – odważne wycieczki poza strefę komfortu. Mimo kilku słabszych momentów – banalnych „Miłosnych zbrodni” czy nieco przekombinowanych „Wysp miliardów gwiazd”, dziewiąta płyta Kasi daje sporo satysfakcji i w pełni rekompensuje długi okres oczekiwania.

Maciek Kancerek

Chciałbym mocno polecić tę płytę.
Jest doskonale nagrana.
Dobrze się słucha tego materiału w całości.
Zaskakuje mnie brzmienie. Naturalne, rześkie, czyste i nie czuję się zmęczony po wysłuchaniu całości.
Nie mam ochoty przesuwać utworów o kolejne 30 sekund, nie mam potrzeby przerzucać na kolejną ścieżkę.


Aya
Dla Taty
Alannah (Tak Niewiele Chcę)
Teraz Kiedy Czuję
Czas Się Kurczy
Czerń I Biel
Miłosne Zbrodnie
Wyspy Miliardów Gwiazd
Przebaczenia Akt
Krew Ścinanych Drzew
Tam Gdzie Nie Sięga Ból
Somewhere Inside (feat. Alannah Myles)


https://www.youtube.com/watch?v=IFyRveSBGWI

NIE ZACHOWUJ SIĘ JAK PRAWDZIWY POLSKI KMIOT... POBIERAJĄC UDOSTĘPNIAJ... UDOSTĘPNIAJ TAKŻE PO POBRANIU.

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-22:00.
POLECAM!!!

START WIECZOREM...

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • udp://tracker.openbittorrent.com:80/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org