Ex-torrenty.org
Muzyka / Metal
Slash - World on Fire (2014)

Dodał: Uploader
Data dodania:
2021-10-24 22:38:34
Rozmiar: 105.78 MB
Ostat. aktualizacja:
2024-01-05 10:07:01
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...( Opis )...
Slash to gwarancja najwyższej muzycznej jakości, a Myles Kennedy jest tylko jej potwierdzeniem: ta myśl towarzyszyła mi słuchając najnowszego wydawnictwa byłego gitarzysty Guns N’ Roses, zatytułowanego World on Fire. Przed kudłatym muzykiem stało pewne wyzwanie: utrzymanie poziomu poprzednich płyt Slash (2010) oraz Apocalyptic Love (2012). Czy to mu się udało? W pewnym sensie tak, ale do rozwinięcia tej myśli powrócę w dalszej części recenzji.

Album, poza drobnymi wyjątkami w postaci ballad Bent to Fly oraz Battleground (z zapadającym la la la na końcu utworu) to w 100% dzieło hard rockowe. Tak, jakby wszystko co najlepsze z tego gatunku zostało zebrane właśnie na tej płycie. Jej początek to singlowe World on Fire, jeden z wielu ukłonów w kierunku lat 80-tych tego longplaya. Szybki, energiczny, z prostym, ale nie prostackim riffem gitarowym, który od razu chce się zagrać na własnym instrumencie. Shadow Life rozpoczyna się delayowym, gitarowym intrem, przechodzącym w ostre, agresywne łojenie. W niektórych momentach słychać starego, dobrego Bon Joviego z początków ich kariery. Automatic Overdrive, Wicked Stone i 30 Years to Life to kolejne hard rockowe dzieła, nie wiem czy świadomie, czy nie, inspirowane twórczością Gunsów. Tajemniczy początek Stone Blind brzmi prawie tak samo, jak Come As You Are Nirvany, Too Far Gone wzbogacony jest ciekawymi rozwiązaniami rytmicznymi. W tym miejscu trzeba pochwalić Brenta Fitza, odpowiadającego za partie bębnów na albumie. Niby nic szczególnego, ale jednak idealnie dopełniają sekcje gitar. Beneath the Savage Sun ma coś ze stoner rocka, Witherad Delilah, podobnie jak pierwszą kompozycję tego krążka, otwiera dźwięk krowiego dzwonka, dobrze znanego z utworów Offspringa na płycie Americana (1998). Dalsza część longplaya to utrzymane w podobnym klimacie jak reszta utworów Dirty Girl, Iris on the Storm (czy tylko dla mnie początkowa partia gitary zerżnięta ze Sweet Child O’ Mine?), Avalon, The Dissident oraz instrumentalne Safari Inn. Całość kończy długie, prawie siedmiominutowe The Unholy. Co raczej nie powinno nikogo zaskakiwać, każda kompozycja doprawiona została genialną gitarową solówką. Skąd Slash, po wydaniu tylu płyt, ma na nie pomysły?

Po przesłuchaniu albumu towarzyszyły mi pozytywne emocje, bo World on Fire to twór kompletny. Znalazły się na nim: przebojowość, agresja, dynamika i zapadające w pamięć melodie. Pierwsza ocena, jaką chciałem przyznać: 9/10. Lecz im więcej czasu mijało od zapoznania się z materiałem, tym więcej mieszanych myśli kotłowało się w mojej głowie. Coś mi tu ewidentnie śmierdziało. Skądś już te wszystkie genialne dźwięki znałem. Długo szukać nie musiałem… Wystarczyło odpalić poprzednie solowe wydawnictwo Slasha, by zauważyć, że płyty te są do siebie bardzo podobne. Na World on Fire zabrakło czegoś nowego, pozytywnie zaskakującego, odróżniającego go od swojego poprzednika Apocalyptic Love. Śmiem twierdzić, że oba albumy są niemal identyczne. Żebyśmy się dobrze zrozumieli: nie wymagam, aby były członek Guns N’ Roses wziął do ręki gitarę klasyczną i tak jak Litza założył amerykańską wersję Arki Noego. Slash to legenda hard rocka i w tym gatunku powinien się obracać, lecz fajnie by było, gdyby pokazał coś więcej niż te same linie melodyczne co kiedyś. Może trochę przesadzam, ale kiedy widzę, że jedyne rockowe pismo w Polsce daje temu wydawnictwu 5/5 gwiazdek, w mojej głowie rodzi się pytanie: za co? Nie przeczę, iż World On Fire jest albumem genialnym, ale to tylko i wyłącznie dzieło, a nie arcydzieło.
źródło opisu: https://allaboutmusic.pl

...( TrackList )...
1.
World on Fire 04:30
2.
Shadow Life 04:00
3.
Automatic Overdrive 03:35
4.
Wicked Stone 05:27
5.
30 Years to Life 05:07
6.
Bent to Fly 04:55
7.
Stone Blind 03:49
8.
Too Far Gone 04:06
9.
Beneath the Savage Sun 05:47
10.
Withered Delilah 03:09
11.
Battleground 06:59
12.
Dirty Girl 04:13
13.
Iris of the Storm 03:59
14.
Avalon 03:00
15.
The Dissident 04:25
16.
Safari Inn 03:26
17.
The Unholy 06:47

...( Obsada )...
Slash – guitars.
Myles Kennedy – lead vocals.
Todd Kerns – bass, backing vocals.
Brent Fitz – drums.

...( Dane Techniczne )...
MP3-192kbps

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.openbittorrent.com:80/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2025 Ex-torrenty.org