Ex-torrenty.org
Muzyka / Rock
HENRY COW - THE HENRY COW BOX REDUX: THE COMPLETE HENRY COW 50TH ANNIVERSARY (2019) [CD5-WESTERN CULTURE (1978)] [WMA] [FALLEN ANGEL]

Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2021-11-04 18:20:22
Rozmiar: 223.33 MB
Ostat. aktualizacja:
2021-11-05 04:11:34
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


Pierwsze podejście do nagrania tego albumu, w styczniu 1978 roku, doprowadziło do rozłamu wewnątrz Henry Cow. Niektórym muzykom nie spodobał się charakter nowego materiału, w którym znaczną rolę odgrywały partie wokalne. W rezultacie Fred Firth, Chris Cutler i Dagmar Krause stworzyli nowy zespół, Art Bears, który przejął większość nagrań z tamtej sesji (ukazały się na debiutanckim "Hopes and Fears"). Jednak latem Henry Cow wrócił do studia, by zarejestrować nowy, całkowicie instrumentalny materiał. Sześć nowych utworów (po trzy autorstwa Tima Hodgkinsona i Lindsay Cooper), wraz z jednym pozostałym ze styczniowej sesji ("½ the Sky", podpisanym przez Hodgkinsona i Cooper), zostało wydane w następnym roku na albumie "Western Culture". Wkrótce potem zespół zakończył działalność.

"Western Culture" to jedyny całkowicie instrumentalny studyjny album Henry Cow, a tym samym najbardziej swobodny, dzięki niepodporządkowywaniu dźwięków warstwie wokalnej. Utwory mają bardzo luźny i progresywny charakter, nieustannie się rozwijają, unikając jakiejkolwiek powtarzalności. Stylistycznie mieszczą się gdzieś pomiędzy avant-progiem, free jazzem i XX-wieczną awangardą. Tym razem obyło się bez szczególnie radykalnych odjazdów w stronę free improvisation, zdarzają się za to całkiem melodyjne fragmenty (np. partia gitary w "Falling Away"), jednak wciąż nie jest to muzyka łatwa w odbiorze, mogąca zainteresować odbiorców mainstreamowego rocka. Bo tak naprawdę, poza brzmieniem i mocno zaznaczonym (aczkolwiek nieustannie się zmieniającym) rytmem niewiele tu elementów kojarzących się z rockiem. Całość przypomina raczej muzykę poważną, graną na nietypowym instrumentarium. Przy czym jest całkowicie improwizowana, co nasuwa skojarzenia z jazzem. Ale bardziej dosłownych nawiązań do tego gatunku nie ma tu wiele, pomijając freejazzową partię pianina w "Gretels Tale", zagraną gościnnie przez Irène Schweizer (stali Czytelnicy z pewnością kojarzą to nazwisko z albumem "Jazz Meets India").

Chociaż "Western Culture" jest albumem instrumentalnym, całości towarzyszy pewien koncept. Muzycy dzielą się tutaj swoimi przemyśleniami na temat kondycji współczesnej kultury, której rola zostaje sprowadzana do przemysłu. Stąd też dość industrialny charakter albumu, przejawiający się często mechanicznymi partiami instrumentalnymi i surowym, ostrym brzmieniem. To kolejny element, który odróżnia "Western Culture" od wcześniejszych wydawnictw Henry Cow. Zespół wypracował jednak na tyle unikalny styl, że nawet po tych wszystkich modyfikacjach ciężko pomylić go z jakimkolwiek innym wykonawcą. Longplay stanowi doskonałe zwieńczenie podstawowej dyskografii.

Paweł Pałasz

Gdyby ktoś mnie spytał, któremu zespołowi z lat 70. udało się w najlepszym stopniu sprawić, aby muzyka rockowa brzmiała jak muzyka poważna, od razu odrzekłbym: Henry Cow. Przy tym, co ten zespół wniósł do świata muzyki bledną nawet najlepsze dokonania symfoników: Floydów, Crimsonów itp. Jakież to cechy tej muzyki sprawiają, że jest ona absolutnie wyjątkowa?

Przede wszystkim jest to ten rodzaj muzyki progresywnej, gdzie element rockowy, jazzowy i ten zaczerpnięty z XX-wiecznej klasyki uległy tak dalekiej symbiozie, że w ogóle trudno tu mówić o muzyce rockowej sensu stricte. Raczej jest to kwestia pewnego silniej akcentowanego elementu rytmicznego, niż w wypadku klasyki oraz pewnej nieco większej surowości brzmienia, niż znajdujemy zazwyczaj w muzyce jazzowej. Ponadto muzyka Henry Cow jest muzyką absolutnie wyzwoloną w pełnym tego słowa znaczeniu. Konwencja nie określa właściwie niczego w tej muzyce. Nie ma określonych podziałów zwrotka-refren, nie ma solówek, nie ma chwytliwych melodii i riffów. Każdy instrument gra swoją partię osobno i na równych prawach, żaden muzyk nie wydaje się tu uprzywilejowany. Nie ma tu też tematów, które przewijałyby się notorycznie przez cały utwór. Muzyka Henry Cow nieustannie płynie, tematy są krótkie, bez przerwy się zmieniają. Nie ma jednego określonego rytmu, ustalonego dla całego utworu, bądź nawet jego dostatecznie długiej partii metrum. Co gorsza, jest to muzyka improwizowana. Zespół był bowiem znany z tego, że każde wykonanie utworu było inne. Chris Cutler znany jest zresztą z przekonania, że nawet rejestrowanie muzyki na taśmie, płycie, czy twardym dysku powoduje uśmiercenie tego, co w niej najistotniejsze - jednorazowego doświadczenia jakim jest obcowanie z dźwiękiem na żywo. Można rzec wręcz, że ujęcie zmienności i ulotności związanego z bezpośrednim doświadczaniem dźwięku jest najważniejszym celem, jakim kierowała się grupa tworząc swoją muzykę.

'Western Culture' to muzyka instrumentalna, gdyż podobnie jak na debiucie, a w przeciwieństwie do następnych płyt nie ma na niej muzyków Slapp Happy. Motywem przewodnim jest tu krytyka obecnego stanu kultury, która zdaniem twórców, została sprowadzona do przemysłu. Motyw przemysłu odzwierciedla się tu w warstwie brzmieniowej. Instrumenty brzmią mechanicznie, wydając często odgłosy na podobieństwo maszyn. W związku z tym temu albumowi jest dużo dalej, w przeciwieństwie do debiutu 'Leg End' do jazzu, bliżej zaś do pozostałych zespołów zrzeszonych w R.I.O., jak Univers Zero, czy Art Zoyd. Element zaczerpnięty z muzyki poważnej jest tu jeszcze wyraźniejszy niż na początku kariery zespołu.

Muzyka Henry Cow jest na tyle trudna, że, jak słusznie zauważył Bartosz w recenzji innego albumu, trudno wybrać najprostszy album, który by zapewnił nowicjuszowi w miarę bezbolesną inicjację. Postanowiłem zarekomendować tę właśnie płytę, tylko z tego powodu, że akurat ona do mnie przemówiła jako pierwsza z całej twórczości Heńka Krowy. Ale nie biorę tu odpowiedzialności za innych. Przede wszystkim, drogi słuchaczu, jeśli dźwięki wydawane przez tę kapelę są Ci zupełnie obce, wiedz, że tak naprawdę zdać się możesz jedynie na bogate doświadczenie z bardzo różnymi odmianami muzyki (od klasyki, przez jazz do proga) i na własną otwartość umysłu na nowe brzmienia i rozwiązania. Co otrzymasz w zamian za poświęcenie tej grupie uwagi, za te godziny spędzone przy głośniku motywowane chęcią zrozumienia, o co w tym wszystkim chodzi? Odpowiedź jest prosta: obcowanie z nieszablonową, piękną i bliską doskonałości muzyką, która przez swoją zmienność, efemeryczność, nie będzie miała szans, aby się Tobie kiedykolwiek znudzić. Gorąco polecam!

Mikołaj Gołembiowski


CD 5 - Western Culture (1978):

History & Prospects
1. Industry 6:51
Written-By – Tim Hodgkinson

2. The Decay Of Cities 6:49
Written-By – Tim Hodgkinson

3. On The Raft 3:58
Written-By – Tim Hodgkinson

4. Silence End Of Side 1 0:15

Day By Day
5. Falling Away 7:30
Written-By – Lindsay Cooper

6. Gretel's Tale 3:52
Written-By – Lindsay Cooper

7. Look Back 1:13
Written-By – Lindsay Cooper

8. Half The Sky 6:37
Written-By – Lindsay Cooper, Tim Hodgkinson


Tim Hodgkinson – Farfisa organ, clarinet, alto saxophone, Hawaiian guitar, piano, vocals (Viva Pa Ubu)
Lindsay Cooper – bassoon, oboe, soprano saxophone, sopranino recorders, vocals (Viva Pa Ubu)
Fred Frith – electric & acoustic guitars, bass guitar, soprano saxophone (background On the Raft), vocals (Viva Pa Ubu)
Chris Cutler – drums, electric drums, noise, piano, trumpet (background On the Raft), vocals (Viva Pa Ubu)
Additional musicians
Annemarie Roelofs (July–August 1978 sessions only) – trombone, violin
Irène Schweizer – piano (Gretels Tale)
Georgie Born – bass guitar (Half the Sky, Viva Pa Ubu), vocals (Viva Pa Ubu)
Dagmar Krause – vocals (Viva Pa Ubu)


https://www.youtube.com/watch?v=x93WRrmS5XI

NIE ZACHOWUJ SIĘ JAK PRAWDZIWY POLSKI KMIOT... POBIERAJĄC UDOSTĘPNIAJ... UDOSTĘPNIAJ TAKŻE PO POBRANIU.

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-22:00.
POLECAM!!!

START WIECZOREM...

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.openbittorrent.com:80/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2025 Ex-torrenty.org