Ex-torrenty.org
Muzyka / Jazz
ŚLINA - 42’00’’ (2021) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]


Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2021-12-24 14:33:04
Rozmiar: 96.58 MB
Ostat. aktualizacja:
2021-12-24 14:32:19
Seedów: 21
Peerów: 7


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


Ślina to kwartet grający muzykę improwizowaną, który powstał w 2018 roku we Wrocławiu. W skład zespołu wchodzi Matylda Gerber (saksofony), Filip Zakrzewski (gitara), Mikołaj Nowicki (kontrabas, elektronika) i Stanisław Olek (perkusja).

W 2019 roku zadebiutowali albumem 36’28”, wydanym przez Kilogram Records. Płyta została uznana za debiut roku przez Tomasza Łuczaka na łamach Polish Jazz.

W 2021 roku powracają albumem 42’00” z gościnnym udziałem Michała Skrzypczyńskiego na syntezatorach. Nagrania zostały zrealizowane w Ośrodku Działań Artystycznych - Firlej we Wrocławiu.

'Ślina to są wspaniali ludzie. Kiedy usłyszałem ich muzykę po raz pierwszy, byłem oczarowany instynktowną dojrzałością, zaszokowany niewinną wrażliwością, to jakoś siedziało w ich dźwięku, w jego kolorze, temperaturze. Pomyślałem sobie, że udało się im nagrać znakomity album. Ale kiedy jakiś czas potem usłyszałem ich ponownie, zrozumiałem, że “oni już tak po porostu mają”. Mało jest takich kapel, które z taką konsekwencją budują intensywną magiczną tkankę tak minimalnymi środkami. Ich muzyka jest jak wyciąg krzesełkowy, albo szybowiec, z dolnej warstwy otchłani zabiera cię w strumień powolnego jednostajnego wznoszenia.'

Mikołaj Trzaska

Autorami okładki są:
Bartosz Zaskórski - rysunek
Edyta Sasin - typografia i projekt


Nie wiem, czym saksofonistka Matylda Gerber „zaraziła” się w czasie swego pobytu w Londynie, ale musiał to być wirus wyjątkowo odporny, skoro nie daje o sobie zapomnieć także po powrocie artystki do Polski. Teraz rozprzestrzenia się głównie przez Ślinę. Na dodatek trwający czterdzieści dwie minuty kontakt z jego nosicielem grozi trwałym uzależnieniem.

Kobiety coraz odważniej wkraczają na polską scenę jazzowo-rockową – i to nadzwyczaj często tę o obliczu awangardowym. Przykłady można mnożyć. Wystarczy wspomnieć o grającej w That’s How I Fight na klawiszach Małgorzacie Florczak („Movement One”) oraz basistce Joannie Kucharskiej z Lonker See („One Eye Sees Red”, „Hamza”). A teraz dochodzi do nich jeszcze wrocławska saksofonistka Matylda Gerber, która po dwuletnim pobycie w Londynie wróciła do stolicy Dolnego Śląska, mocno zakasała rękawy i… na efekty nie kazała długo czekać. W Anglii Gerber też zresztą nie próżnowała, angażując się w różne projekty improwizatorskie (jak chociażby SIOOS). Po powrocie do ojczyzny – w ciągu ostatnich dwóch lat – wydała już jednak cztery materiały: solowy „Matylda plays Sax” (2020), „For Joseph Riddle” (2021) z zespołem Sneaky Jesus oraz dwie płyty Śliny – „36’28’’” (w listopadzie 2019) i „42’00’’” (w kwietniu tego roku). Niezły wynik, prawda?

Dzisiaj skupimy się na ostatniej z wymienionych grup. To kwartet, który został założony w 2018 roku przez muzyków znanych na dolnośląskiej scenie improwizowanej. Oprócz Matyldy Gerber tworzą go jeszcze: gitarzysta, odpowiadający także za elektronikę, Filip Zakrzewski (Torteks), kontrabasista, niestroniący od syntezatorów, Mikołaj Nowicki (Bociany, Kapela Timingeriu, Poznańska Orkiestra Improwizowana, Krzysztof Fertaś Project oraz projekt Pieśni Piękne) i perkusista Stanisław Olek. Zadebiutowali wydanym przez Mikołaja Trzaskę i jego Kilogram Records zawierającym jedną rozbudowaną kompozycję krążkiem „36’28’’”; na drugi trafiły trzy „bezimienne” utwory, których łączny czas trwania wynosi… – no tak, wystarczy zerknąć na tytuł. Z OPISu wynika, że materiał został zarejestrowany w Ośrodku Działań Artystycznych Firlej we Wrocławiu, ale niestety nie jest podane, kiedy miało to miejsce. Można się jedynie domyślać, że było to już w czasach pandemii.

Wydana przez zielonogórski Gustaff Records płyta to propozycja przede wszystkim dla tych, którym nie jest straszna awangarda jazzowa, ale którzy jednocześnie gustują w post-rocku i pełnym improwizacji kraucie – z jego zamiłowaniem do elektroniki (tu wzmocnionym poprzez udział zaproszonego do sesji drugiego klawiszowca, Michała Skrzypczyńskiego). Jak widać, oferta stylistyczna jest bogata, ale to wcale nie oznacza, że muzyka się „rozjeżdża”. Jest dokładnie na odwrót – to bardzo przemyślana, koncepcyjna opowieść, w której wprawdzie mieszają się „języki” narracji i emocje, lecz utrzymany zostaje ogólny przekaz. Część pierwsza albumu („13’00’’”) zaczyna się właśnie od – wyłaniających się z ciszy – subtelnych syntezatorów, do których wkrótce dołączają perkusyjne talerze. Zespół powoli, wręcz leniwie konstruuje swoją wypowiedź, początkowo skupiając się głównie nie na budowaniu nastroju. Temu służy między innymi powłóczysta partia saksofonu.

Dopiero później muzyka zyskuje na intensywności, dochodząc do przesilenia, po którym na arenie pozostają głównie zapętlona gitara i sprzężony syntezator. To jednak tylko chwilowa przerwa, kilkadziesiąt sekund na wzięcie oddechu przed kolejnym natarciem – jeszcze mocniejszym i gwałtowniejszym, z potężnie i przytłaczająco brzmiącym saksofonem barytonowym. Po takim finiszu niełatwo się podnieść. Nic więc dziwnego, że otwarcie drugiego w kolejności „15’00’’” daje czas na ochłonięcie i dojście do siebie. W tym utworze w pewnym momencie Ślina wpada w transowo-psychodeliczny rytm, za sprawą którego pozostali instrumentaliści – dotyczy to nie tylko saksofonistki, ale też gitarzysty i klawiszowca – bardzo potoczyście snują swoje opowieści. Ale i tu przychodzi moment, w którym zespół podkręca dynamikę i zagęszcza fakturę, szybko zbliżając się do granicy wytrzymałości.

Utwór ostatni na liście – „14’00’’” – nieco przełamuje wcześniejszy schemat. Zaczyna się bowiem od kontrabasowego pochodu i nastrojowego saksofonu. Sekcja rytmiczna ponownie nie zamierza donikąd się spieszyć i za punkt honoru bierze wprowadzenie słuchacza w stan hipnotycznej katatonii. Co się niemal udaje w momencie, kiedy do Matyldy Gerber dołącza z postorockową partią gitary Zakrzewski. To numer, w którym Filip ma najwięcej do powiedzenia, choć mimo wszystko nie stara się zdominować grającej na dęciaku koleżanki. Byłoby to zresztą niemożliwe, zwłaszcza od chwili, w której Gerber sięga po saksofon barytonowy. Mocnym akcentem żegna się też bębniarz, który z każdą kolejną minutą napędza rockowy rytm, aż do czadowego zwieńczenia. Zdaję sobie sprawę, że okładka albumu może co wrażliwsze osoby – mówiąc delikatnie – nie zachęcać do sięgnięcia po to wydawnictwo. Ale warto samemu sobie wyjaśnić, że ten turpizm jest w pełni uzasadniony nazwą formacji i na dodatek skrywa muzykę, od której, raz posłuchawszy, trudno się uwolnić.

Sebastian Chosiński


1. 13’00’’ 13:00
2. 15’00’’ 15:00
3. 14’00’’ 14:00


Matylda Gerber – saksofon altowy, saksofon tenorowy, saksofon barytonowy
Filip Zakrzewski – gitara elektryczna, loopy
Mikołaj Nowicki – kontrabas, syntezatory
Stanisław Olek – perkusja

gościnnie:
Michał Skrzypczyński – syntezatory


https://www.youtube.com/watch?v=9f8z9SBobPw

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-23:00.
POLECAM!!!

START WIECZOREM...

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • udp://tracker.zerobytes.xyz:1337/announce
  • http://open.acgnxtracker.com:80/announce
  • udp://open.stealth.si:80/announce
  • udp://tracker.openbittorrent.com:1337/announce
  • udp://explodie.org:6969/announce
  • http://tracker.electro-torrent.pl:80/announce
  • http://tracker.torrentyorg.pl/announce
  • http://public.popcorn-tracker.org:6969/announce
  • http://tracker.port443.xyz:6969/announce
  • udp://ipv4.tracker.harry.lu:80/announce
  • udp://tracker.uw0.xyz:6969/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org