Ex-torrenty.org
Muzyka / Metal
REDEMPTOR - AGONIA (2021) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]


Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2021-12-27 15:17:00
Rozmiar: 99.81 MB
Ostat. aktualizacja:
2022-02-12 07:29:37
Seedów: 5
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


REDEMPTOR powraca z nową płytą po czterech latach. Następca doskonale przyjętego "Arthaneum" przynosi dziewięć utworów technicznego, ciężkiego i atmosferycznego death metalu inspirowanego przez GORGUTS, MORBID ANGEL, IMMOLATION, DEATH. Album nagrano w Zed Studio z producentem Tomaszem Zalewskim (DECAPITATED, KAT, DEIVOS). Okładka i oprawa graficzna to dzieło wokalisty zespołu Xaay'a znanego ze współpracy z BEHEMOTH, NECROPHAGIST, NILE, ABYSMAL TORTMENT. W składzie zespołu udzielają się muzycy znani z SCEPTIC, SOTHOTH, DECAPITATED, BANISHER, DEIVOS, WINGLESS.


Czasami łatwo paść ofiarą swoich przekonań i przedwczesnych założeń. Nie znajdując dla siebie zbyt wiele na poprzednim krążku Redemptora (Arthaneum 2017), o mały włos zignorowałbym ten nowy. Singiel jakoś też słuchany z umiarkowaną uwagą mnie nie przekonał i niewiele brakowało bym odpuścił. Całe szczęście się tak nie stało, bo Agonia ma coś w sobie, co nie ujawnia się w pierwszym kontakcie. Premiera płyty zaplanowana została na 3 grudnia, a wydawcą będzie Selfmadegod Records.

Sam zespół reklamuje Agonię jako mocno zainfekowaną wpływami kapel jak Morbid Angel, Immolation czy Death, i faktycznie można wyłapać pewne momenty nawiązujące do tych legend. Jednakże nie da się w żaden sposób nazwać nowego dzieła Redemptora materiałem spod znaku florydzkiego death metalu, ponieważ wpływów na nim znaleźć można znacznie więcej, a o dominację walczą death z post metalem. Tak, nie przywidziało Wam się. Nie nastawiajcie się tak jak to zrobił niżej podpisany na rzeźnię, bo się zawiedziecie. Agonia to agresja ubrana w atmosferę i przestrzeń. Brutalność nie jest na tym krążku wykładnikiem, a raczej adwersarzem próbującym przebić się przez mury obronne fortecy progresji.

Droga, jaką muzycy zespołu przeszli od debiutu jest ogromna, pamiętając dziki The Jugglernaut. Większość muzyków zaangażowanych w band ma za sobą epizody w załogach parających się muzyką bezkompromisową (Banisher, Decapitated, Ulcer, Sothoth, Deivos, Hate), jaka też była grana w Redemptor. Czas płynie, a muzyk pozostaje głodny i szuka nowych rejonów, nowych sposobów odnalezienia samego siebie i przede wszystkim w zgodzie ze samym sobą. Dodajmy do tego bagaż umiejętności technicznych i otrzymujemy prawie czterdzieści cztery minuty progresywnej brutalizacji, której nie mogę jednoznacznie sklasyfikować. Słyszę tu bezpośrednie nawiązania do post metalu, słyszę przejrzyste riffowanie ubarwione chaotycznym skrzywieniem i szukaniem po gryfie nieoczywistości, słyszę także bardzo klasycznie brzmiące sola gitarowe, które są dla mnie najjaśniejszym punktem całości i chciałbym złożyć gitarzyście za nie odpowiedzialnemu wielkie gratulacje. Ten wręcz hardrockowy feeling rozświetla duszny klimat mroku całości, dobrze z nią koresponduje, wzbogaca i tak rozbudowaną już całość.

Wrócę jeszcze do jeszcze jednego faktu. Okazało się, że dla mnie krążek zaczyna się w odpowiedni, powiedzmy, sposób wraz z czwartą kompozycją Further From Ordeal. Pierwsze trzy są jak najbardziej w porządku, ale z czwórką zaczyna się jazda. Klimatyczny song, wzbogacony o mroczne deklamacje i epickie solo zamykające kompozycję walnął moim łbem o stół, krzycząc: słuchaj tej płyty uważniej i częściej! Następujący po niej Excursus Ignis również nie bierze jeńców i do samego końca zespół trzyma poziom, by ostatecznie wcisnąć w fotel zamykającym, patetycznym Les Ruines De Pompei. Partie gitar klasycznych przechodzące w zawodzenie chórów nadaje utworowi opętanego klimatu i jak dla mnie jest to numer jeden na Agonia. Jest to zdecydowanie utwór, obok którego nie przeszedłbym obojętnie, tak jak zdarzyło mi się przy singlowym Potion of the Skies, aczkolwiek rozumiem, że muzycy nie chcieli sprzedać przy pierwszym rzucie podsumowania płyty (zespół udostępnił Les Ruines De Pompei w dniu dzisiejszym, a ten tekst powstał wcześniej).

Jedynym, małym mankamentem, z którym miałem problem to partie wokali. Przesłuchanie płyty kilkukrotnie pozwoliło mi je przegryźć, lecz nie są to do końca rzeczy, jakie mógłbym wielbić. Lubię mroczne deklamacje, wszelakie jęki, partie growlowane, ale już z siłowym zawodzeniem było ciężko i może nie są to rzeczy przeszkadzające, ale też na pewno nie są to elementy dodające utworom skrzydeł.

Generalnie pozostawiam czytelnikom ocenienie jak siadła Agonia. Dla mnie jest to album ciekawy, odkrywczy i odważny. Będę do niego wracał.

Brzeźnicki

Z muzyką krakowskiego Redemptor od zawsze miałem nielichy zgryz. Lubię techniczne, Death Metalowe granie, zatem muzykę małopolskiej grupy powinienem łykać niczym pelikan, gdyż panowie rzeźbią w takich właśnie klimatach, a jednak nie do końca przekonywały mnie ich poprzednie wydawnictwa. Były tam patenty, za które dałbym sobie na sucho ogolić genitalia, gdyż podstawą twórczości Redemptor od zawsze był klasyczny Metal Śmierci starej szkoły, a nie masturbacja nad instrumentami, ale ich płyty jako całość, dotychczas jakoś słabo do mnie gadały i nie porywały swą zawartością. „Agonia”, która kilka chwil temu ukazała się dzięki Selfmadegod Records zmieniła ten stan rzeczy. Czwarty, pełny album zespołu, to dla mnie najlepszy jak dotąd ich krążek, aczkolwiek trzeba do niego podejść z otwartą głową. Każdy, kto spodziewa się krwawej rzeźni, będzie zawiedziony. Owszem można wyłapać tu pewne nawiązania do twórczości Morbid Angel, Death, Immolation, czy Gorguts, ale elementy te nie stanowią podstawy muzyki (są jednak bardzo ważną, integralną częścią każdej ze znajdujących się tu kompozycji), jaką proponuje grupa na swym najnowszym krążku. Trudno tak do końca sklasyfikować dźwięki, które tu słyszymy. Kompozycje są złożone, często nieliniowe, sporo tu szeroko rozumianych patentów progresywnych, można napotkać także klarowne riffy i atmosferyczne pasaże, nawiązujące do Post-Metalu, doskonałe, klasyczne w swym wyrazie partie solowe, delikatnie wycofane linie parapetu, podkręcające tajemniczy, zaprawiony mrokiem feeling tego krążka, nieoczywiste zakrzywienia rytmów, jak i konkretnie popaprane tekstury wioseł okraszone atonalnymi akordami. Warstwę instrumentalną uzupełniają zróżnicowane wokale, do których jednak mam pewne zastrzeżenia. Uważam, że nie bardzo pasują tu te niskie, siłowe, krzyczane partie, choć to oczywiście moje, całkowicie subiektywne zdanie. Chwilami, gdy słuchałem tej płyty czułem się nielicho zdezorientowany. Naprawdę można się zagubić w zalewie tych technicznych, wirujących, niekiedy abstrakcyjnych, niepewnych dźwięków i ponurych, osobliwych aranżacji, które momentami wydają się niezgorzej oderwane od rzeczywistości. Te nieco ponad 43 minuty muzy naprawdę chwilami zagina czasoprzestrzeń i można wówczas z tymi chorymi, hipnotyzującymi nutami całkiem nieźle popłynąć. Nie jest to materiał dla każdego. Redemptor stworzył bowiem album dla maniaków cierpliwych, którzy lubią błądzić po meandrach muzycznych i odkrywać nie do końca oczywiste zawiłości i smaczki. Z tą płytką w żadnym wypadku nie można się spieszyć, należy poświęcić jej odpowiednią ilość czasu i uwagi, aby uderzyła z pełną mocą, a wówczas gwarantuję, że „Agonia” sponiewiera Was niczym burą kobyłę, zwłaszcza że brzmi to wszystko wręcz wyśmienicie. Niezaprzeczalnie, świetny album. Z pewnością jeszcze nie raz do niego wrócę, no i oczywiście z ciekawością będę obserwował dalsze poczynania Redemptor.

Hatzamoth


1. Tectonic Plates
2. Potion Of The Skies
3. TAR
4. Further From Ordeal
5. Excursus Ignis
6. Aurora
7. Debris
8. Wounds Unhealed
9. Les Ruines De Pompei


Daniel Kesler - Guitar, Vocals
Michał Xaay Loranc - Vocals
Hubert Więcek - Guitar
Kamil Stadnicki - Bass
Daniel Rutkowski - Drums

https://www.youtube.com/watch?v=Akef04-4JGg

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-23:00.
POLECAM!!!

START WIECZOREM...

Lista plików

Trackery

  • http://open.acgnxtracker.com:80/announce
  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • udp://tracker.openbittorrent.com:1337/announce
  • udp://tracker.zerobytes.xyz:1337/announce
  • udp://explodie.org:6969/announce
  • http://tracker.electro-torrent.pl:80/announce
  • http://tracker.torrentyorg.pl/announce
  • http://public.popcorn-tracker.org:6969/announce
  • http://tracker.port443.xyz:6969/announce
  • udp://ipv4.tracker.harry.lu:80/announce
  • udp://open.stealth.si:80/announce
  • udp://tracker.uw0.xyz:6969/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org