Ex-torrenty.org
Muzyka / Elektroniczna
SLAID - LE RÉVE (2019) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]


Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2022-07-04 13:32:04
Rozmiar: 146.79 MB
Ostat. aktualizacja:
2022-07-04 13:18:42
Seedów: 1
Peerów: 7


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


Często zazdroszczę ludziom, którzy są w stanie zamknąć się na jeden gatunek muzyczny. Odnaleźć się w jednej szufladce i trzymać się jej równie kurczowo, jak i bez wysiłku, mając w poważaniu rzeczy spoza tego świata. Mi taka droga nie była dana i nie dość, że odczuwam wieczny, niemożliwy do zaspokojenia głód poznawania nowych płyt, to na dodatek nie jestem w stanie skupić się tylko na scenie metalowej. Niby w tym nie ma nic złego, ale proszę sobie wyobrazić, ile różnorakiej muzyki przez taką rozbieżność pragnę mieć na swojej półce z CD. Jest to moje małe, utopijne piekło, na które „skazuję się” jednak z uśmiechem. Podczas poszukiwań dobrej sztuki jakiś czas temu natrafiłem na polski, bardzo ambitny projekt Slaid i ich płytę Le Rêve, która została wydana przez Ermland Productions (obecnie Moans Music). Kto miał do czynienia z tą wytwórnią, ten wie, że skupia się na muzyce ambitnej i często trudnej. Nie jest inaczej przy omawianym teraz albumie, za którego całokształt muzyczny i brzmieniowy odpowiedzialny jest Rafał Litwin. By uzupełnić swoją wizję, lider Slaid zaprosił gitarzystę Andrzeja Choromańskiego, wokalistów Ewelinę Lewandowską i Piotra Wasyluka. Z dwójką pierwszych niestety nie miałem wcześniej przyjemności (bądź nie wiem, że miałem), za to trzeci był już mi troszkę znany i doceniony za dokonania w zespole Samo (kto nie słyszał, a lubi na przykład Kobong i Nyia, to polecam) i projekcie [4672]. Większej reklamy nie potrzebowałem, by sprawdzić La Rêve, ale próżno by tu szukać ambitnego – ale jednak – metalu.

Slaid proponuje muzykę z pogranicza trip hopu i popu. Utwory zawarte na płycie sączą się powoli z głośników, utrzymując tak zwane downtempo, niszcząc umysł nie kanonadą skomasowanych dźwięków – lecz chorymi rytmami i dziwacznymi brzmieniami syntezatorów. Od czasu do czasu pojawiająca się gitara zamiast być łącznikiem z normalnością, uwydatnia jeszcze bardziej zimną nietuzinkowość materiału, troszeczkę jednocześnie przypominając mistrzów finezyjnych odlotów – Ulver. Idąc dalej tropem metalowca poszukującego innych brzmień, można także wysnuć skojarzenia z końcówką działalności zespołu Lux Occulta, który na Mother and the Enemy silnie zainspirowany był sceną trip hop. Poza tymi „metalowymi” wpływami należy oczywiście przywołać klasyków gatunku z Massive Attack i ich świetny album Protection, gdzie styl zespołu nie był jeszcze aż tak rozbudowany i silnie skupiony na rytmie.

Generalnie bardzo niemiło z mojej strony, że zespół tak porównuję, ponieważ jest to zwierz wielce oryginalny i wyjątkowy. Od pierwszych dźwięków otwierającego album Sadysty można wywnioskować, iż muzycy posiadają własną tożsamość i silnie wytyczone drogi, po których chcą stąpać. W tej pewności jest siła i oryginalność, która mam nadzieję doprowadzi Slaid do wielkich dzieł muzycznych, a każdy kolejny album, choćby nie wiem jak dobry, będzie tylko motywacją, by stworzyć jeszcze lepszy. Każdy kto się nie boi trudnej i wymagającej nuty, dzięki La Rêve może mieć szansę poznania muzycznych obrazów i emocji, które nie za często występują w przyrodzie.

Brzeźnicki


Slaid jest muzycznym organizmem powołanym do życia w 2015 roku przez Rafała Litwina. Jest to projekt, w którym biorą udział zapraszani przez niego goście, pochodzący niekiedy z różnych krain muzycznego świata. Dzięki czemu powstała warstwa muzyczna jest wyjątkowo bogata i... trudna do sklasyfikowania. "Le Reve" to drugi pełny krążek w dyskografii (pierwszym był "Sands"), a w jego nagraniu wzięli tym razem udział m.in. Andrzej Choromański (Atrocious Filth) czy Piotr Wasyluk ([4672]). Płytę w wersji fizycznej wydało Ermland Productions (300 sztuk), a sam nośnik zapakowany został w ładny, utrzymany w mrocznych barwach digipak, z niepokojącym artworkiem na froncie. Do mojego egzemplarza bonusowo dorzucono też ładne, duże bio grupy, zawierające nie tylko jej historię, ale też i INFOrmacje na temat najnowszego dzieła. Fajnie.

Płytkę polecił mi [dem] z [4672], twierdząc że zawarty na niej materiał "wypali mi mózg" i w sumie... ani trochę nie przesadził. "Le Reve" to bowiem kawał niesamowitego grania, do którego podejść jednak trzeba z otwartym umysłem. Każdy numer na płycie jest bowiem inny, na swój sposób wyjątkowy, a jednak tworzący przy tym nierozerwalną całość z pozostałymi kompozycjami. Sam lider tego projektu nazywa muzykę Slaid "dark trip-hopem" - cóż się kryje w tej intrygująco nazwanej szufladce? Dość niepokojąca mieszanka rocka, industrialu i muzyki elektronicznej, z jednej strony przypominająca w pewnych momentach (jak np. w "Symetry" czy w końcówce "Illusions") Nine Inch Nails. A z drugiej, w tych bardziej odważnych kompozycjach przywołuje na myśl najbardziej eksperymentalne twory norweskiej grupy Ulver ("Tripsonic" to coś, co mogłoby powstać w okolicach "Perdition City"). Zaskoczeń na "Le Reve" nie brakuje - to krążek, który wciąga bez reszty, zwłaszcza słuchaczy poszukujących nieszablonowych dźwięków.

"Le Reve" jest albumem bardzo niewdzięcznym do zrecenzowania, ponieważ dzieje się na nim tak dużo, że aż nie wiadomo od czego zacząć. Co chwila zbijani jesteśmy ze ścieżki oczekiwań i jeśli gdzieś się po drodze zamyślimy, to odnajdziemy się już w zupełnie odmiennym muzycznym krajobrazie. Spójrzmy chociażby na początek płyty: po industrialnym utworze "Sadysta", z polskim, niemal beznamiętnie melorecytowanym przez Lewandowską tekstem, otrzymujemy "Illusions" śpiewany w języku Szekspira przez Piotra Wasyluka, kończący się prawdziwą nawałnicą dźwięków. Następnie zanurzamy się w, niesiony przez delikatną partię Choromańskiego, oniryczny "Destiny", by trafić na instrumentalny "Honestly", klimatem przypominający prace Micka Gordona czy Sonic Mayhem. A to dopiero pierwsze cztery kawałki! W dalszej części krążka natrafimy na dyskotekowe beaty (kapitalny "Vex"!), mocne gitary, dźwięki z pogranicza hałasu, aerofony stroikowe i Bóg jeden wie co jeszcze... Ambient mieszać się będzie się z rockiem, połamane rytmy z prostymi konstrukcjami - a wśród tego wszystkiego znajdzie się słuchacz, próbujący to wszystko jakoś ogarnąć.

Klucz ("z wolnej woli ulany") do tej muzyki został przez muzyków Slaid dobrze ukryty i poszukiwanie go jest częścią doświadczenia "Le Reve". To jedyne w swoim rodzaju wydawnictwo, bawiące się oczekiwaniami odbiorcy, nie bojące się postawić na głowie zasady rządzące płytami długogrającymi. Miesza przeróżne, niekiedy bardzo odmienne stylistyki, teksty na nim zawarte są zarówno śpiewane, jak i recytowane, a do tego napisane zostały... w trzech językach. Polecam jednak wybrać się w tą niecodzienną muzyczną podróż, ponieważ ostatecznie dostarcza ona iście niezwykłych wrażeń. Na pierwszy rzut oka (ucha?) drugi album Slaid może wydawać się dziełem chaotycznym - szybko okazuje się jednak, iż jest to tylko złudzenie. To płyta niezwykła, od niezwykłej muzycznej osobowości. Trudna w odbiorze, ale cholernie satysfakcjonująca.

Tomasz Michalski

Między grozą a snem. Między człowiekiem a maszyną.

1. Rafał Litwin, Ewelina Lewandowska, Filip Mazuchowski - Sadysta 3:51
2. Rafał Litwin, Piotr Wasyluk - Illusions 4:35
3. Rafał Litwin, Piotr Wasyluk - Destiny 6:29
4. Rafał Litwin, Andrzej Choromański, Bartłomiej Kuźniak - Honestly 6:29
5. Rafał Litwin, Piotr Wasyluk - Touch So Cold 4:30
6. Rafał Litwin, Piotr Wasyluk - Symetry 3:32
7. Rafał Litwin, Bartłomiej Kuźniak - Tripsonic 6:19
8. Rafał Litwin, Bartłomiej Kuźniak - Vex 4:09
9. Rafał Litwin, Bartłomiej Kuźniak, Piotr Wasyluk, Andrzej Choromański - Deconstructed Mind 6:19
10. Rafał Litwin, Ewelina Lewandowska - Le Reve 4:43
11. Rafał Litwin, Piotr Wasyluk, Filip Mazuchowski - Black And White
3:36
12. Rafał Litwin, Bartłomiej Kuźniak - Easy Place 6:45
13. Rafał Litwin, Ewelina Lewandowska - Forest 2:29

https://www.youtube.com/watch?v=1iVzPaE_uxg

'Głupi ludzie wierzą w głupie bzdury,
Mądrzy ludzie wierzą w mądre bzdury'

START WIECZOREM...

Lista plików

Trackery

  • udp://tracker.openbittorrent.com:80/announce
  • udp://tracker.opentrackr.org:1337/announce
  • Komentarze są widoczne dla osób zalogowanych!

    Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.
    Copyright © 2024 Ex-torrenty.org